Dallas Mavericks nie poradzili sobie w pierwszym meczu serii z Oklahomą City Thunder i ponieśli dotkliwą porażkę. Zespół prowadzony przez trenera Jasona Kidda był całkowicie zaskoczony tempem gry rywala. Poza tym Mavs mieli duże problemy ze skutecznością. Kyrie Irving wskazuje na elementy, które w grze jego zespołu muszą ulec poprawie przed meczem numer dwa.
Oklahoma City Thunder miała przed rozpoczęciem półfinału kilka dni przerwy, które mogły wybić podopiecznych Marka Daigneaulta z rytmu, ale nic takiego nie miało miejsca. Shai Gilgeous-Alexander i spółka od razu wzięli się do pracy. W czwartej kwarcie wypracowali dwucyfrowe prowadzenie, które pozwoliło im odnieść relatywnie łatwe zwycięstwo. Defensywa Dallas Mavericks była wyraźnie zaskoczony tym, jak szybko OKC przechodzą z obrony do ataku. Czy Kidd i jego gracze zdołają na przewagę rywala odpowiedzieć?
– Musimy być świadomi tego, że przed nami cztery kwarty, które będą się toczyć w bardzo szybkim tempie – mówił Irving. – Oni nie będą schodzić do gry w ataku pozycyjnym i zwalniać gry. Znamy zagrywki, jakie grają, gdy muszą rozegrać, ale musimy sobie lepiej poradzić w sytuacjach, w których ruszają w kontrze i Chet [Holmgren] stawia te trudne zasłony i atakuje kosz z drugiego tempa – dodał Irving. Warunki fizyczne Holmgrena oraz jego mobilność w okolicach obręczy były dużym problemem dla zawodników Kidda.
Gra Thunder wynika w dużej mierze z wieku zawodników. To młody skład, który ma w sobie wiele niespożytej energii. Tym wszystkim zarządza SGA świetnie czujący się w systemie trenera Daigneaulta. – Musimy być gotowi na to, że będą nas atakować w ten sam sposób, ale celując w różnych zawodników – mówi dalej Irving twierdząc, że w grze Thunder jest schemat, jaki Mavericks muszą się nauczyć czytać, aby ich spowolnić i lepiej reagować w tzw. transition-defense, czyli formie obrony szybkich ataków.
W serii z Los Angeles Clippers Mavs zaprezentowali zupełnie nowy poziom swojej defensywy, ale LAC grali koszykówkę wolniejszą, w dużej mierze zorientowaną na ataku pozycyjnym. To powodowało, że Mavericks łatwiej było przewidzieć, czym rywal może zagrozić. Thunder odnoszą w tym sezonie duże sukcesy również dzięki temu, że grają w tempie, z jakim rywale nie mogą sobie poradzić. Do tego dokładają wysoką skuteczność. Ciekawie będzie się przekonać, czy Mavericks będą w stanie ich spowolnić i zmusić do zmiany strategii.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Nowy podcast PROBASKET w czwartek 9 maja o godz. 21:00!