Kyrie Irving dołączył do swoich kolegów z reprezentacji i podczas obozu w Las Vegas stara się zbudować z nimi odpowiednie relacje, by za rok walczyć ramię w ramię na Mistrzostwach Świata. Oczywiście rywalizacja wśród guardów o to, kto pojedzie z drużyną będzie niezwykle zacięta. Irving nie ma zamiaru się poddawać.
Rozgrywający Boston Celtics powoli wraca do pełni sił po problemach z kolanem. Opuścił najważniejszy moment poprzedniego sezonu, w którym Celtics rywalizowali o wielki finał. W kolejnych rozgrywkach zespół Brada Stevensa będzie jednym z pretendentów do wygrania wschodu po tym, jak konferencję opuścił LeBron James. Według ostatnich komentarzy Irvinga, ten będzie gotowy na start obozu przygotowawczego swojej drużyny. W kolano wdała się infekcja, ale wszystko zdaje się być w porządku.
– To były naprawdę długie dwa miesiące – mówi Irving o powrocie do pełni zdrowia. Infekcja okazała się poważnym problemem. Brak zastosowania odpowiednich środków mógł wywołać jeszcze poważniejsze problemy. – Najpierw musieliśmy zobaczyć, co tam się w ogóle dzieje. Musiałem usunąć stare szwy i brać antybiotyki przez dwa miesiące. W najgorszym wypadku mógłbym z tego mieć gronkowca, ale na szczęście szybko zdiagnozowaliśmy problem – tłumaczy zawodnik.
Podczas obozu kadry Irving nie uczestniczył w treningach, ale przyglądał się pracy swoich kolegów. Zawodnik jeszcze nie dostał od sztabu medycznego zgody na grę 5-na-5, choć powoli zwiększa obciążenie treningowe. Dopiero od niedawna czuje, że może się poruszać bez jakichkolwiek problemów, które sprawiałyby mu dyskomfort. – Jestem bardzo podekscytowany tym, że będę mógł poprowadzić naprawdę ciekawą grupę zawodników – mówi w kontekście kolejnego sezonu. – Musimy szybko złapać porozumienie – dodaje.
– Szczerze powiedziawszy tegoroczna przerwa jest pierwszą od chyba siedmiu lat, kiedy naprawdę mogę się skupić na tym, co mogę w swojej grze poprawić. W trakcie minionych lat niemal za każdym razem trenowałem z reprezentacją, walczyłem z urazem albo świętowałem mistrzostwo. Zdałem sobie z tego sprawę w minionym sezonie, więc cieszę się, że teraz mam czas na indywidualną pracę. Koncentruję się na odpowiednim przygotowaniu mojego ciała – kończy All-Star.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
