Indiana Pacers od kontuzji Jamesa Wisemana i Isaiaha Jacksona pilnie poszukiwała środkowego, który wesprze ich grę z ławki rezerwowych. Udało się takiego zawodnika znaleźć w Miami Heat w wymianie, która wejdzie w życie za dwa dni.
Z informacją jak zwykle pierwszy przyszedł Shams Charania z ESPN:
W ramach wymiany do Indiana Pacers trafi Thomas Bryant, rezerwowy środkowy Miami Heat. W zamian Heat będą mieli prawo do zamiany picków w przyszłej drugiej rundzie draftu. Cena nie jest wysoka, ale nie ma się co dziwić, w końcu Bryant jest zawodnikiem rezerwowym, na krótkim kontrakcie.
Jego umowa wygasa wraz z końcem tego sezonu i jest warta zaledwie 2 miliony dolarów. W obecnym sezonie Bryant rozegrał tylko 10 spotkań w barwach zespołu z Florydy, grając średnio po 11,5 minuty na mecz, notując w tym czasie 4,1 punktu i 3,2 zbiórki na mecz. Do wymiany oficjalnie dojdzie 15 grudnia ze względu na przepisy nie pozwalające wymienić wcześniej zawodnika, który podpisał w ostatnie lato kontrakt jako wolny agent.
Ta wymiana daje Pacers brakujący element ich składu. W trakcie tego sezonu stracili już dwóch środkowych – Isaiah Jackson wypadł ze względu na zerwanie ścięgna Achillesa, podobnie jak i James Wiseman. Obaj stracą cały sezon ze względu na tę samą kontuzję. Pacers potrzebowali więc wzmocnienia na tej pozycji. Heat i tak nie korzystali z Bryanta, który przegrywał walkę o minuty z Kevinem Lovem, dla którego to pierwszy sezon grania na pozycji środkowego.
Jednocześnie ten ruch jest dobrym od strony finansowej dla Miami Heat. Dzięki niemu jak wyliczył Bobby Marks z ESPN zaoszczędzą 4,7 miliona dolarów w podatku, zeszli poniżej drugiego progu i zrobili dodatkowe miejsce w składzie. W tej chwili mają 13 zawodników na standardowych kontraktach i zgodnie z przepisami NBA w ciągu dwóch tygodni powinni zatrudnić kolejnego gracza. To też może otworzyć im drogę do wymiany, w której oddadzą jednego zawodnika, a mogą przyjąć dwóch innych.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!