Czegoś takiego na parkietach NBA nie widuje się regularnie. Minionej nocy fantastycznie dysponowany Luka Doncić poprowadził swój zespół do serii punktowej 30:0, ale koniec końców Dallas Mavericks musieli uznać wyższość Oklahoma City Thunder. Zarówno Słoweniec, jak i jego zespół, zapisali się jednak na kartach historii.
Dallas Mavericks świetnie weszli w sezon, wygrywając osiem z pierwszych dziesięciu spotkań, jednak w ostatnim czasie ich dyspozycja pozostawia nieco do życzenia. Minionej nocy ekipa z Teksasu przegrała z Oklahoma City Thunder 120:126, zaliczając tym samym piątą porażkę w siedmiu ostatnich występach.
Mavs doznali porażki pomimo historycznego wyczynu, którego dokonali w czwartej kwarcie pojedynku. Podopieczni Jasona Kidda ustanowili nowy rekord NBA pod względem liczby zdobytych z rzędu punktów bez utraty ani jednego „oczka”.
W pierwszej minucie trzeciej kwarty Kenrich Williams trafił zza łuku po asyście Jalena Williamsa i powiększył tym samym przewagę Grzmotów do 24 punktów (111:87). Wydawało się wówczas, że losy spotkania są już rozstrzygnięte. Jak się jednak okazało, na kolejne trafienie swioch ulubieńców sympatycy OKC Thunder musieli czekać ponad siedem minut.
Mavericks bezlitośnie wykorzystali moment słabości rywala i doprowadzili do serii punktowej 30:0, co jest największym wynikiem w tej kategorii w historii tego typu pomiarów (od sezonu 1996/97). Trafienia zaliczali wówczas A.J. Lawson, Seth Curry, Dereck Lively II, Derrick Jones Jr. i oczywiście Luka Doncić. Dopiero przy stanie 111:117 Grzmoty były w stanie zareagować, kiedy to niemoc ofensywną przerwał wspomniany już Jalen Williams.
Zgodnie z informacjami dostarczonymi przez NBA poprzedni rekord należał do Cleveland Cavaliers, którzy 6 grudnia 2009 roku w starciu z Milwaukee Bucks zaliczyli serię punktową 29:0. Co ciekawe, LeBron James zdobył w tym czasie tylko trzy „oczka”, a za znakomitą większość odpowiedzialni byli Delonte West i Daniel Gibson.
Nieprawdopodobna seria rywala nie podcięła jednak skrzydeł zawodnikom Oklahomy, którzy w porę wzięli się za zdobywanie punktów i to oni ostatecznie zeszli z parkietu zwycięsko. W końcówce spotkania rolę się bowiem odwróciły i przez nieco ponad dwie ostatnie minuty to Mavs nie byli w stanie zaliczyć ani jednego trafienia.
Pomimo porażki na wyróżnienie bez wątpienia zapracował Luka Doncić. Słoweniec odnotował triple-double w postaci 36 punktów, 18 asyst i 15 zbiórek, choć popełnił też siedem strat (11/22 z gry, 5/13 za trzy; 9/14 z linii).
Jak informuje NBA, Doncic stał się pierwszym zawodnikiem w historii NBA, który ma na swoim koncie więcej niż jeden występ z dorobkiem co najmniej 35 punktów, 15 asyst, 15 zbiórek i 5 trafionych trójek.
Dallas Mavericks plasują się obecnie na 6. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej z bilansem 11-8. Jeżeli zespół z Teksasu utrzyma jednak pozycję w czołówce, do Doncic bez wątpienia może włączyć się do walki o tytuł MVP sezonu zasadniczego, rzucając tym samym wyzwanie Nikoli Jokiciowi. Słoweniec notuje jak dotąd średnio 31,4 punktu, 8,4 zbiórki oraz 8,4 asysty na mecz.