Nie wszystkich zmartwiła informacja o tym, że Dwyane Wade nie wróci na kolejny sezon do Miami Heat. Dla rozgrywającego drużyny – Gorana Dragicia taka zmiana może oznaczać więcej władzy w jego rękach. Erik Spoelstra zapowiada, że zawodnik odegra jedną z najważniejszych ról w przewietrzonym systemie drużyny.
Współpraca z Dwyanem Wadem nie zawsze była Goranowi Dragiciowi na rękę. Lider Miami Heat zabierał sporo miejsca rozgrywającemu, co odbijało się na jego regularności oraz skuteczności. Dragić w przekroju całego sezonu regularnego miał lepsze i gorsze momenty i w dużej mierze było to uzależnione od tego, jakie oczekiwania wobec gry zawodnika miał w konkretny dzień trener Erik Spoelstra. Teraz sytuacja ma być znacznie bardziej przejrzysta.
Według ostatnich słów szkoleniowca Heat, zespół na kolejne rozgrywki planuje system oparty o grę up-tempo, czyli szybkie przenoszenie piłki z obrony do ataku. Dragić rozbudził swój talent grając tego typu ofensywę – jeszcze w Phoenix Suns, gdy był wsparciem z ławki dla Steve’a Nasha. Bieganie i atakowanie obręczy leżą w naturze reprezentanta Słowenii, dlatego słowa Spoelstry o dostosowaniu stylu do jego umiejętności muszą być miodem na serce.
– Gra pod zalety Gorana ma dla nas dużo sensu – przyznał szkoleniowiec. – To samo dotyczy walorów Hassana Whiteside’a i Justisa Winslowa. Ich przewaga tkwi w szybkości i dynamice. Goran jest jednym z najlepszych rozgrywających do gry w kontrataku. Bez względu na to, jak rywal będzie nas bronił, Goran będzie biegał i biegał – dodał Spo. Dragić nie jest klasycznym kreatorem w ataku pozycyjnym. Wprowadza chaos w obronę rywala, gdy może zaatakować po koźle.
Wade wolał grać w koszykówkę pozycyjną, bo pozwalała mu lepiej wykorzystać jego talent – jako ścinający bez piłki i w pojedynkach jeden na jeden. Poza tym weteran domagał się pomarańczowej, co automatycznie odbierało możliwość prowadzenia gry Dragicowi. Na parkiecie bardzo trudno było im zbudować sojusz. – Niewielu zawodników, potrafi ułatwić pracę swoim kolegom w ofensywie up-tempo. Goran atakuje kosz bez względu na wszystko. Moim zdaniem młodzi gracze chcą grać właśnie w taką koszykówkę – skończył Spoelstra.
W 72 meczach poprzedniego sezonu Dragić notował na swoje konto średnio 14,1 punktu, 5,8 asysty, 3,8 zbiórki i przechwyt trafiając 47,7 FG% i 31,2 3PT%. Za rozgrywki 2016/2017 Słoweniec zarobi niecałe 16 milionów dolarów.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET