Po 20 sezonach na parkietach NBA Udonis Haslem mówi „pas”. Weteran zapowiedział odwieszenie butów na kołek po zakończeniu tegorocznych rozgrywek, a Miami Heat potwierdzili, że wkrótce zastrzegą jego numer. Klub uczci zawodnika w wyjątkowy sposób, jednak trudno wyobrazić sobie, żeby skrzydłowy na zawsze pożegnał się z organizacją.
46 – tyle minut na parkiecie w obecnym sezonie spędził Udonis Haslem. Na przestrzeni sześciu spotkań skrzydłowy zanotował łącznie 12 punktów, a głośno było o nim nie za sprawą efektywności, a takich akcji, jak poniższa. Przypomnijmy, że 42-latek jest obecnie najstarszym i najbardziej doświadczonym zawodnikiem ligi (20. sezon), a w dorobku posiada trzy pierścienie mistrzowskie z lat 2006, 2012 i 2013.
– Kończę po tym sezonie – powiedział Haslem cytowany przez Anthony’ego Chianga z Miami Herald. – Kończę bez względu na to, co się stanie. Dałem drużynie, co mogłem. Myślę, że na tym etapie głos w szatni musi się zmienić. Nadszedł czas, aby ktoś wkroczył i przejął pałeczkę – dodał zawodnik, który już wkrótce buty do koszykówki i klubową szatnię może zamienić na lakierki wraz z własnym biurem w kwaterze głównej organizacji z Miami.
Heat zgodnie z przewidywaniami uczczą zawodnika w dość oryginalny sposób. Celebracja nazwana „4 Days of 40″ rozpocznie się 23 marca projekcją krótkometrażowego video stworzonego na cześć Haslema, a zakończy 26 corocznym Miami Heat Family Festival, który w pełni poświęcony zostanie postaci skrzydłowego. – Całe cztery dni mają pełnić rolę zabawnej, skierowanej do fanów kampanii celebrującej wyjątkową podróż Haslema i jego życiowy związek z miastem Miami – komentuje Michael McCullough, szef marketingu w Heat i wicerezydent organizacji.
Ekipie z Miami zostało do rozegrania 17 meczów w sezonie regularnym. Drużyna zajmuje obecnie siódmą lokatę na Wschodzie, tracąc 2,5 meczu do wyprzedzających ich bezpośrednio Brooklyn Nets.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter