Pierwsze dwa mecze w rywalizacji Houston Rockets z Oklahoma City Thunder rozstrzygnęły się na korzyść Rockets. W spotkaniu numer trzy było blisko trzeciej wygranej, lecz Thunder doprowadzili do remisu i wygrali w dogrywce. James Harden ma świadomość tego, jakie błędy popełnili.
Mimo że przed końcem regulaminowego czasu gry Rockets mieli jeszcze 5 punktową przewagę, to Thunder zdołali doprowadzić do remisu. Mieli nawet rzut na wagę zwycięstwa, lecz Chris Paul oddał niecelny rzut.
Dogrywka została całkowicie zdominowana przez zawodników Oklahomy City Thunder. Już w pierwszych akcjach zaczęli budować sobie przewagę kilku punktów. Nieskuteczność Rockets, którzy spudłowali pierwsze siedem rzutów w dogrywce, znacznie przyczyniła się do porażki. Warto wspomnieć też, że Harden wyleciał z boiska, za zbyt dużą ilość fauli. Po meczu jednak był świadomy tego, co poszło nie tak.
– Moim zdaniem zdecydowanie powinniśmy uciec im z wynikiem, szczególnie w ostatnich minutach spotkania. Zrobiliśmy bardzo dużo błędów mentalnych, przez co daliśmy im szansę na zwycięstwo. Brak odpowiedniej motywacji sprawił, że słabo wyglądała gra w obronie. Musimy ograniczyć te błędy, liczę, że tak będzie w meczu numer cztery – podsumował Harden.
Lider i gwiazdor drużyny Houston Rockets zaliczył kolejny mecz, w którym rzucił ponad 30 punktów. Jego statystyki prezentowały się następująco: 38 punktów, 7 zbiórek, 8 asyst. Niestety bardzo dobra dyspozycja nie wystarczyła, by wygrać mecz numer trzy.
Aktualnie Rockets prowadzą w rywalizacji 2:1, lecz to zwycięstwo OKC daje im nadzieję, na następne wygrane. Rockets nadal czekają na powrót Russella Westbrooka. Jeśli Houston prowadziliby już 3:0, szanse na odrobienie strat przez zespół z Oklahomy byłyby bardzo małe. Jednak teraz nadal wszystko jest możliwe.
Wspieraj PROBASKET
