Toksyczna atmosfera, która zdaje się wisieć nad Houston już od kilku sezonów, może wynikać z eksperymentalnego podejścia do budowania zespołu przez generalnego menadżera Daryla Moreya. Winnego upatruje się również w osobie Jamesa Hardena. Ten rzekomo próbuje przejąć w organizacji kontrolę.


Według ostatnich informacji źródeł z Teksasu, James Harden przed rozpoczęciem bieżącego sezonu próbował namówić zarząd Houston Rockets do zwolnienia ze stanowiska pierwszego szkoleniowca Kevina McHale’a oraz do wytransferowania Dwighta Howarda. Trener stracił stanowisko parę miesięcy temu, Howard z kolei pojawiał się w transferowych pogłoskach aż do ostatniego dnia zimowego okienka.

Wiele mówiło się o niejasnych relacjach Hardena z Howardem. Panowie mają problem ze znalezieniem między sobą nici porozumienia i to siłą rzeczy odbija się na zespole. Paradoksalnie, pozostali gracze Rockets zamiast czerpać od swoich liderów motywację do walki, stoją z boku próbując znaleźć rozwiązanie na rzeczywistość w jakiej dwóch graczy klasy All-Star skutecznie się od siebie odpycha.

Na ten moment wszystko zdaje się być dla Rakiet w odcieniach szarości. Coach J.B. Bickerstaff mówiąc, że jego drużyna jest jednym wielkim bałaganem był prawdopodobnie pierwszą osobą, która tak trafnie nazwała rzecz po imieniu. Nikomu jeszcze nie udało się oprzeć sukcesów na dwójce liderów tworzących tyle zawiłości. Howard latem tego roku trafi na rynek wolnych agentów (jeśli zrezygnuje z opcji w kontrakcie). Dostanie szansę na opuszczenie organizacji, która go rozczarowała. Lub którą rozczarował on?

Daryl Morey stwierdził, że nie był nawet bliski wytransferowania środkowego w ostatnich godzinach zimowego okienka. Tymczasem agent zawodnika miał intensywnie poszukiwać drużyny, która przyjęłaby Howarda do siebie. Okazało się, że żadna z ekip nie jest zainteresowana, jeśli nie będzie miała gwarancji, że Dwight wykorzysta opcję w umowie. W ten sposób wysoki utknął w rotacji z Hardenem.

Nastawienie człowieka z wielką brodą również pozostaje zagadkowe. Harden stara się uczynić drużynę podporządkowaną własnym potrzebom, bo na to wskazuje jego dotychczasowe zachowanie, ale czy jest gotów zachować przy tym standardy lidera? Tak, jeśli notuje 46 punktów i przejmując mecz decyduje o zwycięstwie. Wtedy jest liderem z prawdziwego zdarzenia. Różni się w tych momentach od obrazu gracza decydującego o przyszłości swoich kolegów szepcząc za ich plecami.

W Houston mają przed sobą bardzo trudną finałową fazę rozgrywek zasadniczych. Zespół jest na ósmym miejscu zachodu legitymując się takim samym bilansem jak Utah Jazz (29-29). Walka o ostatnie pozycje w tabeli będzie się toczyć do samego końca. Na tę chwilę co najmniej cztery ekipy są gotowe podjąć wyzwanie.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments