Ponad cztery miesiące temu Jayson Tatum zerwał ścięgno Achillesa w drugiej rundzie play-offów przeciwko Boston Celtics. Po czasie zdradził, że pierwsze dni i tygodnie po kontuzji były dla niego najtrudniejsze. — Mogę już nie zagrać w koszykówkę — wspomniał w rozmowie z NBA Tatum słowa, które powiedział matce. To do niej przeprowadził się tuż po operacji. Po czasie jego samopoczucie jest zdecydowanie lepsze.
W trakcie drugiej rundy ostatnich play-offów Jayson Tatum zerwał w rywalizacji z New York Knicks ścięgno Achillesa. Od tej kontuzji minęło już ponad cztery miesiące, a lider zespołu jest w zdecydowanie lepszym nastroju, niż miało to miejsce tuż po operacji. W jednym z ostatnich wywiadów nie wykluczył nawet, że wróci do gry jeszcze w następnym sezonie. Jest to jednak melodia przyszłości i nic pewnego.
Dzień po zerwaniu ścięgna Tatum przeszedł operację, a przez kolejny tydzień wciąż nie mógł uwierzyć w to, co mu się przydarzyło. Z racji na to, że przez 10 tygodni nie mógł poruszać się po schodach, przeprowadził się do matki, gdzie sypialnia znajdowała się na parterze. W trakcie jeden z rozmów przyznał jej, że kontuzja, której doznał, wzbudziła w nim ogromny strach. — Mogę już nie zagrać w koszykówkę — wspomniał Tatum w rozmowie z NBC słowa, które powiedział matce.
— Mama wykazała się empatią, wiedziała, z czym się mierzę i rozumiała, co czułem. Zawsze podnosiła mnie na duchu. […] Pamiętam, jak mówiłem jej, że nie wiem, czy będę w stanie to pokonać, czy jestem gotowy na takie wyzwanie. Czułem się pokonany. W pewnym momencie nie wiedziałem, czy dalej chcę to robić — dodał Tatum.
W rozmowie z magazynem „People” Tatum zdradził z kolei, że po tym, jak zerwał Achillesa, płakał przez dwie godziny. — Dosłownie siedziałem i płakałem przez dwie godziny, a w mojej głowie krążyły różne myśli: Czy moja kariera jest skończona? Czy mnie wymienią? Czy stracę kontrakty reklamowe? Kariera przebiegła mi przed oczami. Jestem w najlepszym momencie, jednym z najlepszych w NBA, a poczułem, że to wszystko zostało mi odebrane — powiedział.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!