De’Aaron Fox podczas poniedziałkowego dnia dla mediów przyznał, że raczej nie będzie gotów na start nowego sezonu ze względu na uraz ścięgna udowego. A to oznacza, że San Antonio Spurs ani w meczach przedsezonowych, ani też najpewniej w pierwszych spotkaniach nowych rozgrywek, nie będą mogli liczyć na swoją gwiazdę.
Z opóźnieniem nowy sezon rozpocznie najprawdopodobniej De’Aaron Fox. Rozgrywający San Antonio Spurs przyznał to w poniedziałek podczas dnia dla mediów. Powód? Uraz ścięgna udowego. A te bywają podchwytliwe, dlatego też teksańska ekipa zachowuje dużą ostrożność.
– Chyba nie będę gotowy na mecz otwarcia – oznajmił Fox.
Rozgrywający dodał, że czuje się „świetnie” i sam uważa, że mógłby grać, natomiast Spurs są po prostu ostrożni. Nie ma się czemu dziwić. Kontuzje ścięgna udowego – jeśli nie zostaną w odpowiedni sposób zaleczone – mogą się potem ciągnąć. Spurs wolą tego uniknąć.
Istnieje więc ryzyko, że Ostrogi zaczną sezon bez dwójki swoich rozgrywający. Do Foxa na liście nieobecnych może dołączyć Dylan Harper. Debiutant, którego Spurs wybrali z „dwójką” w tegorocznym drafcie, przeszedł bowiem operację kciuka. Na razie nie wiadomo, kiedy wróci.
Jest też jednak dobra wiadomość: trener Mitch Johnson potwierdził, że Victor Wembanyama został z powrotem dopuszczony do gry przez klubowych oraz ligowych lekarzy po tym, jak sezon 2024-25 zakończył przedwcześnie z powodu stwierdzenia zakrzepicy w prawym barku.