Jeremy Sochan najprawdopodobniej wyjdzie w pierwszej piątce San Antonio Spurs w czwartkowym spotkaniu z Charlotte Hornets – poinformował dziennikarz Matthew Tynan związany z klubem z Teksasu. Jeśli tak się stanie, Polak będzie najmłodszym starterem w historii Spurs podczas spotkania otwierającego sezon regularny NBA. Tynan wskazał też przewidywaną piątkę, która powinna, przynajmniej na początku sezonu, rozpoczynać mecze Spurs.
Spurs chwalą Sochana. Polak wie, że musi jeszcze sporo pracować
Jeremy Sochan wychodził w pierwszej piątce San Antonio Spurs już w kilku ostatnich meczach przedsezonowych. Choć Polak nie notował imponujących liczb w ataku, pokazał atuty, dzięki którym trafił do NBA z dziewiątym wyborem tegorocznego draftu. Skrzydłowy to przede wszystkim dobry obrońca z niezbyt wyrobionym jeszcze rzutem. To ma ulec poprawie z każdym kolejnym meczem, a Polak niestrudzenie trenuje, by poprawić przede wszystkim celność z linii rzutów osobistych oraz za trzy punkty. – Praca nad formą rzutu. Ciągłe powtarzanie, nabieranie większej pewnością siebie podczas treningów i meczów – mówi Sochan cytowany przez express.com.
Trener Spurs Gregg Popovich oraz koledzy z drużyny Sochana, są pod dużym wrażeniem umiejętności, które może wnieść do składu Polak. Szkoleniowiec Spurs widzi, że Polak potrafi uruchomić kontrę drużyny zaraz po zbiórce w obronie, a także, że bardzo dobrze radzi sobie z piłką w rękach. – Będzie popełniał błędy, ale bardzo dobrze czuje grę. Myślę, że dobrze sprawdzi się jako ktoś napędzający akcje w ten sposób – zauważa Pop, który jest przekonany, że przed Sochanem „świetna kariera”. 73-latek jest pod wrażeniem przede wszystkim defensywy silnego skrzydłowego, który potrafi kryć zawodników z każdej pozycji.
Jeremy Sochan ma występować w pierwszej piątce. Gregg Popovich odkrył karty
Już w ostatnich trzech meczach przedsezonowych Sochan wychodził w pierwszej piątce. Choć Polak nie zachwycał w ofensywie, sztab szkoleniowy Spurs widzi, ile Polak może dać drużynie po bronionej stronie parkietu. Liczą też, że z biegiem czasu rzut 19-latka będzie wyglądał tylko lepiej. Oprócz Sochana w pierwszej piątce Spurs mają występować: Tre Jones, Devin Vassell, Keldon Johnson i Jakob Poeltl. W wyjściowym składzie ma zabraknąć miejsca dla Joshua Primo, który ma być centralną postacią drugiej piątki i prowadzić jej grę.
Przy okazji jednego z ostatnich treningów przed pierwszym meczem zbliżającego się sezonu regularnego NBA, Popvich ponownie wypowiedział się o Sochanie. – Musisz dać mu trochę przestrzeni i pozwolić popełniać błędy, poświęcić czas, aby poczuć się komfortowo po obu stronach parkietu. To dla niego zupełnie nowy świat. Ma wszystko, by świetnie sobie poradzić. Chcemy go wrzucić w ogień, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi – powiedział Pop w poniedziałek. Jeśli Sochan wyjdzie w pierwszej piątce przeciwko Charlotte Hornets, zostanie najmłodszym starterem w historii Spurs podczas spotkania otwierającego sezon regularny NBA.
Znamy skład Spurs. Za nimi już ostatnie roszady
Do poniedziałku kluby NBA miały czas, aby zgłosić 15-osobowe składy przed początkiem sezonu regularnego. Klub z Teksasu musiał zwolnić jednego zawodnika – padło na Joego Wieskampa. Zawodnik wystąpił w poprzednim sezonie w 29 meczach Spurs, osiągając średnio 2,1 punktu i pół zbiórki. 41. wybór draftu z 2021 r. spędzał na parkiecie średnio nieco ponad siedem minut. Występy w NBA łączył z meczami w Austin Spurs, klubie satelickim Spurs w G-League.
Sochan nie musiał się martwić o miejsce w składzie – jest najwyżej wybranym debiutantem przez Spurs od czasu Tima Duncana, który trafił do zespołu z Teksasu z pierwszym wyborem draftu w 1997 r. Polak w pięciu meczach przedsezonowych spędzał na parkiecie średnio 20 minut, w trakcie których osiągał średnio 4,4 punktu, 4,6 zbiórki i 0,6 asysty. Ponadto miał 0,8 straty, 0,6 przechwytów i 0,8 bloku. Z nim na parkiecie Spurs byli gorsi od rywali o niecałe cztery punkty.
Wszystkie najlepsze akcje Sochana z meczów przedsezonowych zebrane w jednym filmiku:
***
Czy Golden State Warriors są gotowi na oddanie Draymonda Greena? Dlaczego pół NBA chce przegrywać, a drugie pół deklaruje walkę o mistrzostwo NBA? Kto jest faworytem do wygrania Konferencji Wschodniej, a kto ma największe szanse w Konferencji Zachodniej? Dlaczego pewniacy w obu konferencjach mają spore problemy? O tym wszystkim opowiada Michał Pacuda w najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE, który jest także zapowiedzią zbliżającego się sezonu regularnego NBA.