Do niedawna wydawało się, że Chris Paul z pewnością rozpocznie sezon zasadniczy w wyjściowej piątce Golden State Warriors z uwagi na kontuzję Draymonda Greena. Skrzydłowy Wojowników został jednak dopuszczony do treningów, co może postawić rolę CP3 pod znakiem zapytania.
Nieco odmieniony trzon Golden State Warriors rozpocznie rywalizację w sezonie zasadniczym w nocy z wtorku na środę o godzinie 04:00 polskiego czasu. Dla Chrisa Paula będzie to oficjalny debiut w nowych barwach. Rywalem Wojowników będą Phoenix Suns, którzy również dodali do swojego składu zawodnika najwyższego kalibru w osobie Bradleya Beala. Nie ulega wątpliwości, że rywalizacja ta zapowiada się wyśmienicie.
Przed kilka ostatnich tygodni wydawało się, że spotkanie inaugurujące rozgrywki 2023/24 może opuścić Draymond Green. Skrzydłowy doznał urazu kostki podczas obozu przygotowawczego, miał wypaść z treningów na co najmniej dwa tygodnie (a nawet do sześciu) i opuścić co najmniej dwa mecze preseasonu. Kendra Andrews z ESPN zapowiadała, że 33-latek może wrócić na starcie z Suns, ale nic nie było wówczas jeszcze pewne.
Na późniejszym etapie okazało się, że Green nie wystąpił w żadnym meczu na etapie przygotowawczym, ale teraz wygląda na to, iż może być gotowy na najbliższy mecz. Zgodnie z informacjami z klubu skrzydłowy został dopuszczony do gier 5v5 na najwyższy obrotach co oznacza, że jest gotowy na intensywność meczu NBA.
Kilka dni temu Steve Kerr zapowiadał, że jeżeli Draymond Green nie będzie miał za sobą żadnej wewnętrznej gry 5 na 5, to nie wystąpi w meczu z Suns. Szkoleniowiec GSW miał wówczas nadzieję, że 33-latek szybko przejdzie przez etap gry 3v3, a następnie dołączy do 5v5, do czego ma ostatecznie dojść.
W jakim zestawieniu zobaczymy Wojowników w środę? Kerr może wybrać opcję, która początkowo zadowoli Chrisa Paula i to na niego postawi w wyjściowej piątce (tak jak zapowiadał w obliczu kontuzji Greena). Draymond wraca dopiero po kontuzji i ograniczenie jego minut wydaje się rozsądną opcją. Dopiero po przeanalizowaniu dyspozycji Wojowników w każdym zestawieniu może dać trenerowi odpowiedź na pytanie „Która wyjściowa piątka powinna być optymalna?”.
Możemy też zobaczyć niski skład Warriors z Draymondem na „piątce”, ale trudno wyobrazić sobie taki scenariusz, biorąc pod uwagę jego uraz i przeciwnika. Po drugiej stronie stanie bowiem Jusuf Nurkić, który może nie być tak groźny w ofensywie, jak do niedawna Deandre Ayton, ale jest z pewnością lepszym obrońcą. Green byłby też dodatkowo przypisywany w defensywie do innych zawodników, bo ofensywny potencjał Suns może tego wymagać.
Wspieraj PROBASKET
