Teraz, gdy Milwaukee Bucks stracili na resztę sezonu Michaela Catera-Williamsa, natomiast play-offy z każdym dniem uciekają coraz bardziej, trener Jason Kidd może pozwolić swojej młodej rotacji na to, by lepiej się poznała przed powrotem w rozgrywkach 2016/2017. Dużo sprowadza się do relacji z drużyną Giannis Antetokounmpo.
Milwaukee Bucks zaczęli wykorzystywać swojego skrzydłowego jako tzw. point-forwarda. Aby zobrazować sobie takiego gracza, wystarczy spojrzeć w kierunku Kevina Duranta, który w ostatnich tygodniach spełnia podobne obowiązki, gdy na parkiecie nie ma Russella Westbrooka. Zatem, mimo iż gracz nie jest nominalnym rozgrywającym, jego umiejętności pozwalają mu na to, aby kreować pozycje zarówno dla siebie, jak i dla kolegów.
Giannis Antetokounmpo jest jednym z najbardziej wszechstronnych graczy młodego pokolenia. Po ostatnich zmianach w jego grze, zawodnik w kilku meczach zanotował triple-double potwierdzając tylko, że to odpowiedni kierunek dla jego rozwoju. Pod wrażeniem gry zawodnika był Kobe Braynt. Po ostatnim meczu drużyn, KB przyszedł do szatni Bucks, aby porozmawiać o Greku z Jasonem Kiddem.
– Nie mogłem uwierzyć w to, że właśnie rozmawiam z Kobe Bryantem i Jasonem Kiddem – przyznał zawodnik. – Powiedziałem mu wtedy, że czekają go pewne decyzje do podjęcia – mówił Kobe. – Jeśli chcesz być wielki musisz się poświęcić bez reszty. Fizycznie jest na to gotowy, jest też bardzo inteligentny. Teraz chodzi tylko o to, aby w siebie uwierzył. Może być wielkim graczem.
Największy problem na tym etapie Antetokounmpo ma ze skutecznością po rzucie z wyskoku. W bieżących rozgrywkach zawodnik trafia 32,9 FG% z półdystansu i bardzo słabe 28,8% z pomalowanego. Dla rywala stanowi zatem poważne zagrożenie tylko i wyłącznie przy obręczy. – Chcę rozwijać swoją grę, ale przy tym zachować zdrowy rozsądek – mówi Antetokounmpo. – Na razie wykorzystujemy go jako play-makera i radzi sobie z tym całkiem dobrze – przyznał trener Kidd.
Niektóre rzeczy Giannis robi intuicyjnie, jak podania przez połowę parkietu czy obieranie odpowiednich kątów oraz siły. – Tego nie da się nauczyć, to masz po prostu w sobie -podkreśla szkoleniowiec drużyny. Sztab drużyny nie ma wątpliwości, że 21-latek posiada wszystko co potrzebne, aby sprawdzić się w roli rozgrywającego. – To niesamowite, ale każdego dnia wygląda lepiej – twierdzi kolega z drużyny – O.J. Mayo.
Bucks z Grekiem na jedynce notują około 109 punktów na sto posiadań. To trzeci wynik spośród wszystkich ofensyw ligi. Grają szybciej i skuteczniej, ale to jeszcze nie przynosi drużynie wymiernych korzyści. Sytuacja jest dla gracza czymś zupełnie nowym, dlatego jego uwaga na ten moment skupiona jest na tym, aby dowiedzieć się jak najwięcej rzeczy. W 10 meczach po ASW notuje średnio 19,1 punktu, 10,3 zbiórki, 7,8 asysty, 1,9 przechwytu i 2 bloki trafiając 47,1 FG%.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET