Część zawodników NBA przygotowuje się do rozpoczęcia rywalizacji na EuroBaskecie, który rozpocznie się już za nieco ponad miesiąc. W akcji zobaczymy m.in. Deniego Avdiję z Portland Trail Blazers, który już na etapie fazy grupowej zmierzy się w Katowicach z reprezentacją Polski. W jednym z udzielonych niedawno wywiadów 24-latek wmieszał w swoje wypowiedzi nieco polityki.
EuroBasket 2025 zbliża się wielkimi krokami. Z naszej perspektywy najważniejsze będą spotkania reprezentacji Polski, której barw bronić będzie m.in. Jeremy Sochan. Udziału w turnieju nie weźmie jego partner z San Antonio Spurs — Victor Wembanyama, ale zobaczymy za to Giannisa Antetokounmpo czy Lukę Doncicia.
W grupie Biało-Czerwonych znalazł się m.in. Izrael, który może liczyć na wsparcie Deniego Avdiji z Portland Trail Blazers. W przeszłości — w 2018 oraz 2019 roku — skrzydłowy wywalczył dwa złote medale mistrzostw Europy do lat 20, a na drugim z turniejów został również wybrany MVP.
— Przede wszystkim wspaniale jest znów zobaczyć moich kolegów z drużyny i wszystkich tutaj w reprezentacji. Chcę na razie odsunąć NBA na bok, bo w tym momencie reprezentacja Izraela jest najważniejsza. To największy zaszczyt, jaki może spotkać koszykarza. Gram z tymi chłopakami od 16. roku życia, dorastaliśmy razem. Mamy świetną drużynę, która może osiągnąć wiele, i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby odnieść sukces — zaczął swoją wypowiedź Avdija.
Izrael zagra z Polską w drugim meczu fazy grupowej, czyli 30 sierpnia o godzinie 20:30 w Spodku w Katowicach. Zespół Avdiji jako niżej rozstawiona ekipa znajdował się w niższym koszyku, ale mecz ten z pewnością nie będzie należał do najważniejszych.
— Myślę, że to zupełnie inna reprezentacja niż w poprzednich latach. Mamy wielu nowych zawodników i jako drużyna dojrzeliśmy przez ostatnie dwa lata, co było widać podczas przerw reprezentacyjnych. Zrobimy wszystko, by przynieść dumę naszemu krajowi. Musimy być zjednoczeni. Do meczów zostało pięć tygodni i musimy się zgrać jak dobrze naoliwiona maszyna — zaczął swoją wypowiedź Avdija.
Nie obyło się jednak bez polityki. Skrzydłowy, stojący w pełni po jednej stronie konfliktu zbrojnego Palestyny z Izraelem, wmieszał w swoją wypowiedź kwestię zakładników, wspominając chwilę później o dumie, wynikającej z reprezentowania swojego kraju.
— To niesamowicie ekscytujące być tutaj, ale musimy pamiętać o zakładnikach, którzy wciąż są przetrzymywani w Strefie Gazy. Czujemy dumę narodową, reprezentując nasz kraj, i nie możemy się doczekać, aż zrobimy to samo w Polsce — dodał skrzydłowy.
Avdija już wcześniej wywoływał sporo kontrowersji w związku ze swoimi wypowiedziami — a raczej ich brakiem — na temat zbrodni dokonywanych przez Izrael. Nie ulega jednak wątpliwości, że miniony sezon był jego najlepszym na parkietach NBA. W 72 spotkaniach zdobywał on średnio 16,9 punktu, 7,3 zbiórki, 3,9 asysty oraz 1,0 przechwyt na mecz, trafiając 47,6% wszystkich rzutów z gry, w tym 36,5% zza łuku.