Rok temu wielu kibiców Boston Celtics było zaskoczonych, gdy Al Horford zrezygnował z dalszej gry w trykocie zespołu z Bean-City i wybrał ofertę Philadelphii 76ers. Pojawiają się głosy, że w tym roku podobny numer może wywinąć Celtics Gordon Hayward, łączony m.in. z Indianą Pacers.
Według informacja Zacha Lowe’a z ESPN, Gordon Hayward nie jest przekonany, co do swojej przyszłości w Bostonie. Poprzedni sezon wyraźnie pokazał, że trzon rotacji opiera się na Kembie Walkerze, Jaysonie Tatumie i Jaylenie Brownie. To oznacza, że Hayward bardzo często musiałby się godzić, by stanowić nawet czwartą ofensywną opcję. W poprzednich latach zbudowanie swojej pozycji w rotacji trenera Brada Stevensa skutecznie utrudniały mu kontuzje.
– W tym momencie nie mam przekonania, że Gordon Hayward rozpocznie kolejny sezon w Bostonie. Coś się wokół niego dzieje – mówił Zach Lowe. Agent zawodnika ma namawiać go do zastosowania tego samego rozwiązania, z którego rok temu skorzystał Al Horford. Wysoki zrezygnował z opcji w kontrakcie z Boston Celtics, a następnie podpisał kilkuletnia umowę za nieco większe pieniądze z Philadelphią 76ers. Ale czy wyszło mu to na dobre? Kwestia dyskusyjna.
W kontrakcie Haywarda jest jeszcze jeden sezon za bardzo dużo, bo aż 34 miliony dolarów. Nikt nie spodziewa się, by w następnej umowie skrzydłowy dostał równie wiele. Jednak ważniejsze może być dla niego zabezpieczenie swojej przyszłości, dlatego zamiast 34 milionów, wybierze np. 4 lata za 80 milionów w innej drużynie. Na ten moment zawodnik po prostu odrabia swoją pracę domową i sprawdza różne opcje. Niewykluczone, że sami Celtics weryfikują, co mogą za niego dostać.
Rok temu decyzja Horforda spowodowała, że w salary-cap Celtics otworzyło się sporo miejsca, co poskutkowało dla ekipy z Bostonu podpisaniem Kemby Walker, więc wszystko dobre, co się dobrze kończy. Brak pieniędzy z umowy Haywarda również otworzyłby przed Dannym Aingem wachlarz możliwości i może nawet byłoby to C’s na rękę. W 52 meczach minionych rozgrywek zasadniczych wychowanek Butler notował średnio 17,5 punktu, 6,7 zbiórki i 4,1 asysty trafiając 50% z gry i 38,3% za trzy.