Na początku lipca Damian Lillard poprosił władze Portland Trail Blazers o transfer do innego klubu. Rozgrywający i jego agent wybrali sobie już nawet konkretny zespół i oznajmili, że chcą przenosin do Miami Heat. Mimo tego do dziś Dame nie został wymieniony i wszystko wskazuje na to, że 32-latek musi uzbroić się w cierpliwość. Joe Cronin w poniedziałek potwierdził, że zamierza zrobić to, co najlepsze dla Blazers, a znalezienie odpowiedniego transferu może zająć nawet kilka miesięcy.
Blazers' Joe Cronin on Dame Lillard trade: "It if takes months, it takes months." pic.twitter.com/imcLqH3CFv
— HoopsHype (@hoopshype) July 11, 2023
– Nauczyłem się, że cierpliwość jest kluczowa. Nie można reagować zbyt szybko. Nie można rozwiązywać problemów zbyt szybko tylko dla samego ich rozwiązania. Myślę, że takie sytuacje najlepiej zostały rozwiązane przez zespoły, które się nie spieszyły i nie podejmowały impulsywnych działań. Staram się działać w podobny sposób i nie zmienię takiego podejścia. Będziemy cierpliwi. Zrobimy to, co najlepsze dla naszej drużyny. Zobaczymy, jak to się potoczy, ale jeśli ma to zająć kilka miesięcy, to niech tak będzie – oznajmił generalny menedżer Blazers.
Cronin przyznał też, że nie rozmawiał z Lillardem od 1 lipca, a więc od momentu, gdy rozgrywający poprosił o transfer. Dziennikarzom wytłumaczył też, że od lat wszystko było podporządkowane Lillardowi i że starał się on tak budować skład, by pozyskać zawodników, którzy pomogą wygrywać Blazers tu i teraz, lecz zarówno przed rokiem, jak i w tym roku tacy gracze po prostu nie byli dostępni na rynku, dlatego też Blazers ostatecznie zdecydowali się wykorzystać swoje wysokie wybory w drafcie.
Rok temu z „siódemką” dodali do składu Shaedona Sharpe’a, a w tegorocznym drafcie do NBA z trzecim numerem postawili na Scoota Hendersona. – Patrzyliśmy na to, czy na rynku znajdziemy coś lepszego, ale zarówno rok temu, jak i teraz, nic takiego nie znaleźliśmy. To nie do końca było nasze założenie, ale musieliśmy robić to, co było najlepsze dla naszego zespołu. Pod tym względem rozumiem więc punkt widzenia Lillarda i to, że chce odejść – stwierdził Cronin.
Generalny menedżer Blazers przyznał jednak, że sam Dame utrudnił całą sytuację, jako że chce przejść tylko i wyłącznie do Heat. – Zależy nam na tym, by wiodło mu się w dalszej karierze. Jednocześnie musimy patrzeć na to, co jest najlepsze dla nas. Najlepiej byłoby znaleźć się w idealnej sytuacji, gdzie transferujemy go do miejsca, w którym chce grać i dostajemy przy tym najlepszy możliwy zwrot. To jednak skomplikowane. Nie zawsze tak się da – dodał.