Giannis Antetokounmpo na 13 sekund przed końcem dogrywki został wyrzucony z boiska z powodu przekroczenia limitu fauli. Jego Milwaukee Bucks ostatecznie ulegli Boston Celtics 107:113.
– Nie wydaje mi się, aby to był faul – stwierdził Grek. – Złapałem piłkę, ale sędziowie widzieli to inaczej. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko o tym zapomnieć i skupić się na dalszej grze. Mam nadzieję, że następnym razem uda mi się trafić wolnego i nie będziemy musieli być świadkami takich zdarzeń – dodał.
Antetokounmpo nie trafił swoje drugiego podejścia na linii, chciał wywalczyć zbiórkę, ale na drodze stanął mu Terry Rozier, którego faulował. Rozierowi udało się powiekszyć 3-punktową przewagę do czterech oczek. Jak stwierdził sam rozgrywający: – W meczu było kilka dziwnych decyzji, ale to nam należało się zwycięstwo.
Oczywiście to nie było tak, że akurat ta decyzja zadecydowała o losach meczu. Bucks mieliby jednak większe szanse na powodzenie ze swoją gwiazdą na parkiecie. To również Grek byłby faworytem jeśli chodzi o wygranie ewentualnego jump balla z Rozierem. 23-latek skończył mecz z 35 oczkami, 13 zbiórkami i siedmioma asystami.