Giannis Antetokounmpo obok Scottie Pippena był największą gwiazdą, która w piątek zasiadła na trybunach podczas Final Four EuroLigi w Berlinie. Po zakończeniu spotkania zawodnik nie ukrywał, że chciałby wejść w posiadanie jednego z klubów ze swojej ojczyzny.
– Nie przyjechałem, aby kibicować jednej z drużyn. Przyjechałem, aby wesprzeć mojego brata. Bardzo się cieszę, że bierze udział w takim święcie koszykówki – przyznał w jednym z wywiadów po awansie Kostasa do tegorocznego finału Giannis. Panathinaikos młodszego z braci Antetokounmpo bez większych problemów w piątkowym półfinale rozprawił się z Fenerbahce Stambuł, dzięki czemu awansował do zaplanowanego na niedzielę decydującego o tytule spotkania z faworyzowanym Realem Madryt.
Kostas, który ubiegłego lata podpisał dwuletnią umowę z klubem, nie zdobył co prawda w półfinale punktów, ale przebywając na parkiecie siedem minut zanotował dwie zbiórki i jeden blok. – Przed spotkaniem byłem bardzo podekscytowany i trochę zdenerwowany, ale gdy wyszedłem na parkiet wszystko zniknęło. Byłem gotów dać dużo energii – przyznał w pomeczowym wywiadzie poprowadzonym przez Giannisa.
Giannis celebrates Panathaniakos semi win and hugs his brother, Kostas pic.twitter.com/6EYL8NnbGU
— Leigh Ellis (@LeighEllis) May 24, 2024
Po piątkowej rywalizacji w stolicy Niemiec najwięcej mówi się jednak o deklaracji Giannisa, który zapowiedział, że jest gotowy kupić Panathinaikos lub biorący udział w drugim półfinale Olympiacos. – Jeżeli Pan Giannakopoulos lub Pan Angelopoulos będą chcieli sprzedać mi swój klub, kupię go. Ale na razie nie jest to mocno prawdopodobne – dodał dwukrotny MVP.
30-latek co prawda w żadnym z klubów w swojej karierze nie grał, jednak w Panathinaikosie krótką przygodę odbył jego drugi brat Thanasis. Przypomnijmy, że rocznie Giannis zarabia ponad 110 mln dol., wliczając w to zobowiązania reklamowe, które przekraczają swoją wartością 65 mln dol. Zawodnik w 2024 roku jest również piątym najwięcej zarabiającym sportowcem na świecie.
– Atmosfera tutaj jest niewiarygodna. Jedną z rzeczy, którą myślę, że moglibyśmy dodać do NBA, jest zdecydowanie atmosfera fanów i to, jak zorganizowany jest ten turniej – dodał po półfinale EuroLigi.