Pandemia koronawirusa nie odpuszcza, a wręcz rośnie w siłę. Nie inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie dziennie notuje się około 70 tysięcy nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Z tej przyczyny pod znakiem zapytania stoi miejsce, w którym Toronto Raptors będą rozgrywać swoje mecze w nowym sezonie.
Nową lokalizacją, która wchodzi w grę jest hala Prudential Center w Newark w stanie New Jersey. Władze Raptors już podobno są po rozmowach z ludźmi zarządzającymi obiektem. Raptors rozważają również grę w Tempa Bay lub Nashville.
Sam zarząd ligi rekomenduje drużynie z Kanady grę w Newark ponieważ tym sposobem będzie ona miała niedaleko do rywali z Atlantic Division. Jeszcze kilkanaście dni temu mówiło się, że głównymi faworytami do tymczasowego ugoszczenia Raptors będą Louisville lub Kansas City.
Aktualnie ludzie przybywający do Kanady ze Stanów Zjednoczonych objęci są 14-dniową kwarantanną. Wszystko po to, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Rzeczą jasną jest, że w takim układzie niemożliwe jest rozgrywanie meczów w Kanadzie i wszystko wskazuje na to, że sytuacja prędko się nie zmieni. Raptors zmuszeni są do znalezienia tymczasowego domu w USA.