Trochę czasu zajęło Philadelphii 76ers, by w końcu odsunąć Markelle’a Fultza od gry. Zawodnik rzucał średnio 33% i 50% z linii wolnych przez problematyczny bark. Agent przyznał, że 5 października wstrzyknięto Fultzowi kortyzol, by uraz szybciej się zagoił. Zawodnik mimo wszystko nadal odczuwa dyskomfort.
Generalny menadżer Philadelphii 76ers – Bryan Colangelo, w końcu zdecydował, by nie testować wytrzymałości Fultza i pozwolił mu odetchnąć. Zawodnik w sezon wchodził z kontuzjowanym barkiem, przez co musiał zmienić mechanikę rzutu. Colangelo stwierdził, że problemy zawodnika mogły wynikać z pracy nad rzutem, jaką wykonywał latem, ale zaprzeczył temu osobisty trener gracza – Keith Williams. – Był jednym z najlepiej rzucających obwodowych w NCAA. Zarówno na piłce, jak i grając catch-and-shot. Po co miałbym zmieniać jego rzut – mówi Williams.
– Myślę, że krok w tył wszystkim zrobi dobrze – mówi GM Colangelo. – Musimy mu zrobić trochę miejsca, pozwolić na odpoczynek. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie gotowy do gry – dodał. Zatem Fultz zostanie odsunięty od koszykówki na kilka kolejnych meczów Sixers. Nie można jednak stwierdzić, ile dokładnie potrwa jego przerwa i czy na pewno będzie w stanie wrócić już w przyszłym tygodniu, tak jak sobie tego życzy Colangelo. Ekipa z Philly była bliska pokonania Houston Rockets poprzedniej nocy, ale buzzer-beater Erica Gordona wyjaśnił sytuację.
W przypadku Fultza wszystko rozbija się o jego dziwną technikę rzutu. Zawodnik w dotychczasowych meczach sezonu regularnego unikał rzutów z wyskoku i skupiał całą grę na wjazdach. Jego agent przyznał, że Markelle w zasadzie nie jest w stanie podnieść ramion. Teraz odpocznie i przejdzie krótką rehabilitację. Za kilka dni dowiemy się, czy to przyniesie jakiekolwiek efekty. Rodzi się zatem pytanie, dlaczego Fultz w ogóle był wypuszczony do gry na starcie rozgrywek? Czyżby Sixers nie zdawali sobie sprawy ze skali problemu?
Wyniki NBA: Lakers i Lonzo obronili się przed nieskutecznym Wallem i Wizards
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET