NBA: Fatalne wieści dla Thunder! Miał przybliżyć ich do tytułu, wypada na długie tygodnie

To wzmocnienie miało przybliżyć Oklahoma City Thunder do walki do upragnionego tytułu mistrzowskiego. Podpisanie umowy z Isaiahem Hartensteinem zostało okrzyknięte jednym z najlepszych ruchów tegorocznego lata, a pierwsze mecze przedsezonowe pokazały, że nie były to tylko puste słowa. Stało się jednak najgorsze i 26-latek doznał urazu, który wyklucza go z gry na co najmniej kilka pierwszych tygodni nowego sezonu.

Kilka miesięcy temu tuż przed upływem trade deadline dziennikarze zza oceanu wymieniali nazwiska kolejnych środkowych, którzy mogą wkrótce wylądować w Oklahoma City Thunder. Choć fantastyczny sezon rozgrywał Chet Holmgren, to jego brak doświadczenia i problemy w walce pod koszem Grzmotów miały okazać się dla nich katastrofalne w skutkach w fazie play-offs.

Kierownictwo klubu nie zdecydowało się ostatecznie na żaden transfer, co mogło mieć ostatecznie walny wpływ na przebieg późniejszych play-offów. Pomimo rozstawienia z „jedynką” OKC przegrali w półfinale Konferencji Zachodniej z Dallas Mavericks (2-4). Po zakończeniu rozgrywek nikt nie miał już jednak zamiaru czekać, a na początku lipca do Thunder dołączył Isaiah Hartenstein, którego umowa z New York Knicks wygasła kilka dni wcześniej.

Środkowy miał być receptą na podkoszowe bolączki Grzmotów i razem z Alexem Caruso sprawili, że nawet bardziej sceptyczni analitycy zaczęli stawiać Thunder wśród największych kandydatów do mistrzowskiego tytułu. W tegorocznych play-offach 26-latek zdobywał średnio 8,5 punktu, 7,8 zbiórki oraz 3,5 asysty na mecz, przy okazji zaliczając popisowe występy przeciwko Philadelphia 76ers i Joelowi Embiidowi.

Ziścił się jednak najgorszy możliwy scenariusz. Shams Charania z ESPN poinformował dziś, że we wtorkowym meczu przedsezonowym przeciwko Denver Nuggets Hartenstein doznał kontuzji lewej ręki, a stan jego zdrowia zostanie ponownie oceniony dopiero za od pięciu do sześciu tygodni.

Dla Thunder oraz wszystkich sympatyków klubu jest to bez wątpienia ogromny cios. Już w swoim pierwszym występie w sparingu w trykocie OKC środkowy w zaledwie 17 minut zdobył cztery punkty, osiem zbiórek i aż osiem asyst, dokładając do tego po jednym przechwycie i bloku.

Jeżeli Hartenstein zostałby dopuszczony do gry — w prawdopodobnie najlepszym przypadku — za sześć tygodni, to oznaczałoby to, że opuści 19 pierwszych meczów „Grzmotów”. Przypominamy, że 26-latek związał się z OKC trzyletnią umową o wartości około 87 milionów dolarów, z czego za nadchodzący sezon ma zainkasować aż 30 milionów.

Kto może zająć miejsce Hartensteina? W meczach przedsezonowych środkowy pojawiał się na parkiecie z ławki rezerwowych, więc wbrew powyższym szacowaniom ESPN wygląda na to, że sztab szkoleniowy klubu z Markiem Daigneaultem na czele będzie musiał usprawnić działanie wyłącznie drugiego garnituru.

W poprzednim sezonie w rolę rezerwowego centra wcielał się najczęściej Jaylin Williams, który w 13 minut zdobywał średnio 4,0 punkty, 3,4 zbiórki oraz 1,6 asysty na mecz. Opuścił on jednak cały okres przedsezonowy z uwagi na kontuzję, choć jego powrót do rotacji na pierwsze spotkanie rozgrywek wciąż nie jest wykluczone.

Dobrze w meczach przedsezonowych radził sobie jednak inny młody zawodnik Ousmane Dieng. Choć nominalnie występuje on na pozycji silnego skrzydłowego, to może również powalczyć pod koszem ze środkowymi. W ostatnim meczu z Nuggets 21-letni Francuz zdobył 10 punktów, zebrał trzy piłki i rozdał pięć asyst.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.