W ostatnich meczach w grze Joela Embiida nastąpiła nieoczekiwana zmiana. Wysoki Philadelphii 76ers swoją ofensywną produktywność w znacznej mierze przeniósł pod kosz, tym samym rezygnując z rzucania trójek. W ten sposób miał rozwiązać swoje problemy strzeleckie.
De facto Joel Embiid jest jednym z kilku wysokich graczy w lidze, którzy potrafią zdobywać punkty z każdej części parkietu. Między innymi to czyni go niezwykle groźnym koszykarzem i ofensywnym liderem zespołu. W ostatnim czasie jednak Embiid przestał naciskać na to, by oddawać dużo rzutów z dystansu, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że będąc na parkiecie z Benem Simmonsem i Jimmym Butlerem musi tej dwójce rozciągać grę poprzez wyciąganie defensorów z pomalowanego.
Gdyby jednak postawić przed Embiidem wybór – trójki czy gra tyłem do kosza, zawodnik długo by się nie zastanawiał. – Nie lubię rzucać z dystansu – przyznał otwarcie. – Robię to tylko dlatego, że potrzebujemy przestrzeni do gry. Dlatego czasami rzucam, muszę być na obwodzie, by otworzyć miejsce dla moich kolegów. Rywal poświęca mi sporo uwagi – dodaje Kameruńczyk. To jasne, w grze tyłem do kosza Embiid może zaprezentować znacznie więcej swojego talentu, zwłaszcza pracę na nogach.
– W ostatnich dwóch meczach miałem zupełnie inne nastawienie. Gdy już byłem na obwodzie, to przecież nie musiałem od razu rzucać za trzy, nawet gdy jestem całkowicie otwarty. Było kilka takich akcji, w których zrobiłem kozioł i wszedłem do środka, skąd oddałem rzut – kontynuuje Embiid. Próba za dwa jest rzecz jasna mniej warta, ale biorąc pod uwagę skuteczność Joela z dystansu w tym sezonie, to może i lepiej, że ten w ostatnim czasie zdecydował się na inne rozwiązanie.
W 33 meczach rozgrywek 2018/2019 wysoki Philadelphii 76ers notował na swoje konto średnio 26,4 punktu, 13,2 zbiórki, 3,5 asysty i 1,8 bloku trafiając 48 FG% i słabe 27,6 3PT%. Mimo wszystko to trend, który Brett Brown musi kontrolować. Rywale zaczną zwracać uwagę na to, że Joel odwraca się od rzucania za trzy i nie będą go tak szczelnie na obwodzie kryć. To automatycznie zamknie przestrzeń w środku dla grających na piłce i bez piłki Simmonsa oraz Butlera. Zatem całkowite zrezygnowania z trójek nie powinno dla Embiida wchodzić w grę. Czekamy na rozwój tej historii.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Chcesz dołączyć do redakcji PROBASKET? Napisz: redakcja (at) probasket.pl
Mamy jeszcze jedną ciekawostkę. Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.