Ostatnie zmiany w wyjściowej piątce Los Angeles Lakers, których dokonał trener Darvin Ham, sprawiły, że niektóre osoby zaczęły zastanawiać się nad ich sensem — przekazał dziennikarz portalu The Athletic Jovan Buha. W meczu przeciwko Oklahoma City Thunder miejsce w pierwszym składzie zespołu z Kalifornii stracił rozgrywający D’Angelo Russell. W kolejnym spotkaniu przeciwko Boston Celtics Ham spróbował tego samego ustawienia, co w poprzednim starciu.
Sezon Los Angeles Lakers jest do tej pory bardzo nierówny — w związku z tym trener Darvin Ham musi eksperymentować z poszczególnymi ustawieniami i rotacją swojego składu. Ma to po części związek z kontuzjami niektórych graczy Lakers oraz chęcią znalezienia optymalnego rozwiązania, które pozwoli podopiecznym Hama na wskoczenie na wyższy poziom.
Ostatnie decyzje Hama spotkały się jednak z mieszanymi reakcjami — wynika z informacji przekazanych przez dziennikarza portalu The Athletic Jovana Buhę. W spotkaniu przeciwko Oklahoma City Thunder z pierwszej piątki wypadł rozgrywający D’Angelo Russell. Ham postanowił wyjść w ustawieniu: LeBron James, Anthony Davis, Jarred Vanderbilt, Taurean Prince i Cam Reddish. W tym samym składzie personalnym rozpoczął także świąteczny mecz z Boston Celtics.
— Tak, w ciągu ostatnich kilku dni, gdy Lakers dokonali zmiany w wyjściowym składzie, kilka osób się zdziwiło. Usłyszałem o tym w piątek po południu, rozmawiając z kilkoma osobami. Na początku w to nie wierzyłem — zaczął Buha w podkaście „Hoops Tonight”. Dodał, iż wygląda to tak, jakby Lakers wracali do pierwotnych założeń, które klarowały się jeszcze przed startem sezonu — to Vanderbilt miał mieć miejsce w pierwszej piątce, ale kontuzje skutecznie ograniczyły jego grę w tym sezonie.
Vanderbilt w pierwszej piątce daje Lakers przede wszystkim dobre warunki fizyczne, a przede wszystkim znacznie poprawia ich grę w obronie. Problemem takie ustawienia jest brak klasycznego rozgrywającego. W tym zestawieniu to James jest zdecydowanie najlepiej podającym graczem z całej piątki.
O ile decyzja o dodaniu Vanderbilta do pierwszej piątki jest zrozumiała, o tyle ciekawą kwestią jest pozostawienie w niej zarówno Prince’a, jak i Reddisha. Wcześniej Ham zrezygnował z wystawiania w pierwszym składzie Austina Reavesa, który bardzo dobrze odnalazł się w nowej roli.