Sam Vecenie, dziennikarz i ekspert portalu The Athletic od draftu, postanowił podsumować to, w jaki sposób wypadli w pierwszym sezonie na zawodowych parkietach. W jego opinii zeszłoroczny nabór najlepszych młodych koszykarzy do NBA jest bardzo głęboki, a Vecenie wierzy, że wielu z debiutantów będzie na długo starterami w poszczególnych zespołach. Doceniony został też Jeremy Sochan, który znalazł się w zestawieniu wyżej, niż wtedy, gdy w czerwcu San Antonio Spurs wybierali go w pierwszej rundzie z 9. numerem.


Banchero pierwszy, a później zmiany

W artykule Sam Vecenie zwraca uwagę, że jeszcze przed zeszłorocznym draftem uważał tę klasę debiutantów za stosunkowo wyrównaną, bez wielu spektakularnych talentów, które były znacząco lepsze od pozostałych. Vecenie podkreśla, że nie jest to jedynie ranking tego, jak debiutanci wyglądali w pierwszym sezonie, ale raczej pełny obraz tego, jak udało im się załatać mankamenty w grze, jak rozwinęli się w trakcie ostatnich miesięcy i jak będą wyglądać w przyszłości.

Zestawienie opisuje przyszłość, biorąc pod uwagę dane zgromadzone przez Veceniego do tej pory, ale nie tylko z meczów rozegranych na parkietach NBA. Ekspert bierze pod uwagę to, jak dany gracz może dalej się rozwinąć i czy ma wyższy sufit od pozostałych. Na czele zestawienia znalazł się oczywiście Paolo Banchero z Orlando Magic, który był zdecydowanie najlepszym debiutantem zakończonego kilka tygodni temu sezonu regularnego. Vecenie uważa, że Włoch pokazał największy potencjał i to on w przyszłości powinien być jedną z gwiazd NBA. W zeszłym roku Magic także postawili na niego z pierwszym wyborem.

Znaczący skok zanotował Jalen Williams, którego Oklahoma City Thunder wybrali dopiero z 12. numerem. Jednak skrzydłowy dość szybko zaczął pokazywać drzemiący w nim potencjał, a Vecenie uważa, że Williams może być drugą obok Shaia Gilgeousa-Alexandra gwiazdą Thunder. Podium zamknął drugi gracz ThunderChet Holmgren – który stracił cały pierwszy sezon ze względu na kontuzję stopy. Pierwotnie OKC wybrali go z dwójką. Ekspert wciąż uważa, że Holmgren ma największy potencjał na rozwój. Kibicom NBA nie pozostało nic innego jak oczekiwanie na debiut podkoszowego.

Tuż za podium znaleźli się Jaden Ivey z Detroit Pistons, który został wybrany z piątką oraz Shaedon Sharpe z Portland Trail Blazers – on trafił do NBA z 7. wyborem.

Sochan ma wszystko, by zostać gwiazdą

Jeremy Sochan został umieszczony przez Veceniego na 6. miejscu – oryginalnie został wybrany przez San Antonio Spurs z 9. numerem. Ekspert zaznacza, że już rok temu miał Sochana na szóstce i nie widzi powodów do zmiany. – Poza rzucaniem, Sochan ma wszystko, czego drużyny szukają w młodych zawodnikach o wysokiej klasie – czytamy. Ekspert podkreśla jego wzrost i zasięg ramion, a także zdolność do podejmowania trudnych decyzji. Zwraca także uwagę, że Sochan wykorzystał szansę w ataku, gdy otrzymał od Spurs większą rolę. Podkreśla także, że Sochan cały sezon rozegrał jako 19-latek, więc ma jeszcze bardzo dużo czasu do nauki.

Vecenie uważa, że Sochan ma wszystko, by zostać gwiazdą ligi. Zauważył, że Sochan i Zion Williamson to jedynie debiutanci, którzy zagrali większość debiutanckiego sezonu jako nastolatkowie i osiągali przy tym przynajmniej 11 punktów, pięć zbiórek i dwie asysty, trafiając przynajmniej 45 proc. rzutów z gry. Jeśli rozszerzymy te statystyki o 20-latków, otrzymamy 21 nazwisk, z czego 16 już brało udział w meczu gwiazd.

***

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments