Kilka tygodni temu po meczu z Boston Celtics Anthony Edwards narzekał na podwojenia, z którymi nie umiał sobie poradzić. Frustracja była u niego bardzo łatwo widoczna, bo nie wiedział jak sobie z tym poradzić. Jak się okazuje, po radę udał się do zawodnika, do którego był porównywany.
Ubiegłoroczne play-offy pozwoliły Anthony’emu Edwardsowi wejść na prawie sam szczyt NBA. W trakcie play-off jego gra wielokrotnie była porównywana do Michaela Jordana. Od czasów Kobego Bryanta nie było takiego rzucającego obrońcy, który umiałby tak dominować mecze grając na tej pozycji.
Sezon 2024/25 nie jest jednak tak dobry w wykonaniu Edwardsa i Minnesota Timberwolves jak poprzedni. Wolves z bilansem 24-21 zajmują obecne siódme miejsce w Konferencji Zachodniej, a Antman gra nieco gorzej niż w poprzednim sezonie. Tak po meczu z Celtics mówił Edwards:
– Graliśmy ze świetną drużyną, ale to nie jest koszykówka jaką chciałbym grać. Mam 23 lata i nie chcę spędzić całego meczu na podawaniu do innych graczy. Ale przy tym jak mnie kryją jestem do tego zmuszony.
Podczas wczorajszego spotkania z Denver Nuggets komentator tego spotkania Mark Jones z ESPN poinformował, że Edwards odezwał się kilka tygodni temu do Michaela Jordana o poradę jak sobie radzić z podwojeniami:
– Dowiedziałem się od kogoś z bliskich kręgów Edwardsa, że trzy tygodnie temu Anthony odezwał się do Michaela Jordana w sprawie porady jak sobie radzić z podwojeniami i pułapkami, których doświadcza. Był tym bardzo sfrustrowany.
Jeśli rzeczywiście do takiej rozmowy doszło i miała ona miejsce po spotkaniu z Celtics, to jej efekty pod kątem indywidualnym są dla Edwardsa imponujące. Od tego spotkania najlepszy gracz Timberwolves w 12 rozegranych meczach notuje średnio 31,5 punktu, 5,8 zbiórki i 5,5 asysty na mecz. Trafia w tym czasie 45,6% rzutów z gry i 46,7% za trzy punkty.
Licząc od początku sezonu do meczu z Celtics dla porównania jego średnie wynosiły 24,5 punktu, 5,6 zbiórki i 4 asysty przy skuteczności 44,0% z gry i 40,9% za trzy punkty. Poprawę widać jak na dłoni. Póki co nie przekłada się to jeszcze na dużo lepsze wyniki zespołu. Bilans Wolves w tym okresie to 7-5, czyli 58% zwycięstw, na wcześniejszym etapie było to 51% wygranych meczów.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!