W nocy z środy na czwartek rozegranych zostanie w NBA dziewięć spotkań. Jedno szczególnie przykuje uwagę kibiców. To mecz Dallas Mavericks – New Orleans Pelicans. Będziemy więc świadkami pojedynku dwóch przyszłych gwiazd, czyli Ziona Williamsona i Luki Doncicia!
W zasadzie to czy można o Zionie i Luce mówić „przyszłe gwiazdy”, skoro już teraz ich gra tak bardzo przyciąga uwagę mediów i kibiców?
Mavericks wygrali wszystkie trzy spotkania z Pelicans w tym sezonie, ale jedno z nich miało miejsce pod koniec października, a dwa na początku grudnia. W żadnym z nich nie wystąpił z powodu kontuzji kolana Zion Williamsona.
Teraz jednak Zion ma zagrać, mimo że będzie to dla Pelicans mecz „dzień po dniu”. Trener Alvin Gentry oświadczył to jeszcze przed wtorkowym spotkaniem z Wolves. Wszystko będzie zależeć od sztabu medycznego, ale wygląda na to, że po problemach ze zdrowiem Ziona nie ma już śladu i skoro gra dzień po dniu, to problemy z kolanem ma już za sobą. Będzie to pierwszy raz, kiedy Zion zagra dzień po dniu od momentu debiutu w NBA, czyli od 22 stycznia (jego debiut był tak opóźniony ze względu na artroskopię kolana).
Zion w niedzielnym meczu przeciwko Lakers ustanowił swój rekord kariery. Zdobył 35 punktów (12/16 z gry i 11/13 z wolnych), ale Pelicans przegrali 114:122. Ubiegłej nocy zespół z Nowego Orleanu też przegrał. Tym razem z Timberwolves. Zion zdobył 25 punktów, Brandon Ingram 24, Lonzo Ball 26, a Jrue Holiday zaliczył imponujące triple-double: 27 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek. To jednak było za mało na Wolves, którzy grali bez Karla-Anthony’ego Townsa. Malik Beasley był jednak na miejscu. Zdobył 28 punktów, trafił 11 z 13 rzutów z gry, w tym cztery z pięciu za trzy punkty.
Pelicans przegrali trzy z ostatnich czterech spotkań. Zajmują dopiero 12. miejsce w konferencji Zachodniej, ale wciąż liczą się w walce o ósemkę. Problem w tym, że dziś grają w Dallas, w piątek podejmą Miami Heat, a w sobotę czeka ich wyjazd do Minneapolis na rewanż z Wolves.
Mavs mieli świetny początek sezonu, ale ostatnio grają w kratkę. Zajmują 7. miejsce i mogą jeszcze powalczyć o wyższą lokatę. Muszą też jednak uważać, żeby nie spaść na 8. miejsce lub nawet nie wypaść z ósemki. Taki scenariusz też jest możliwy.
Pięć z sześciu najbliższych spotkań Mavs rozegrają w Dallas. Po spotkaniu z Pelicans zmierzą się z Grizzlies i Pacers, potem czeka ich lot do San Antonio, aby wrócić na mecze z Nuggets i Suns.
Jaki problem mają Mavs? W meczach, które kończą się różnicą trzech lub mniej punktów mają bilans 2-8, a w takich, które kończą się różnicą pięciu lub mniej punktów ich bilans wynosi 5-15. Przegrana z Bulls była dziesiątą porażką Mavericks w meczu, w którym prowadzili co najmniej dziesięcioma punktami.
Mavs przegrali dwa z ostatnich trzech meczów. Serię czterech spotkań na wyjeździe zakończyli bilansem 2-2. Luka Doncić wrócił do gry po jednym meczu nieobecności z powodu problemów z kciukiem. Zdobył co prawda 23 punkty, ale trafił tylko jeden z ośmiu rzutów z dystansu.
Wytłumaczyć przegraną z Bulls można tłumaczyć brakiem Kristapsa Porzingisa. W sobotę, pod nieobecność Doncicia, Łotysz zdobył z Wolves 38 punktów i zaliczył 13 zbiórek, pięć bloków, cztery asysty i jeden przechwyt. Mavericks wygrali 111:91.
Początek spotkania Mavericks – Pelicans w nocy z środy na czwartek o godz. 3:30. Zdecydowanymi faworytami według ekspertów eWinner są Mavs. Kurs na wygraną gospodarzy w tym meczu wynosi 1,50, a na Pelicans aż 3,15. A może będzie dogrywka?
Kto wygra mecz Mavericks - Pelicans?
- Mavericks (75%, 61 Votes)
- Pelicans (25%, 20 Votes)
Total Voters: 81
Możesz poznać ofertę zakładów bukmacherskich eWinner na ich stronie. Specjalny kod PROBASKET da wiele sporo dodatków. Jeśli zagrasz swój pierwszy zakład za 170 PLN, to będziesz mógł odebrać zwrot stawki w przypadku porażki!
Specjalna oferta dla czytelników z kodem: PROBASKET. Łączny pakiet bonusów powitalnych w eWinner wynosi równowartość aż 1195 PLN.
Aby korzystać ze strony eWinner.pl należy mieć ukończone 18 lat.
Aktualna tabela NBA: