Dwyane Wade chce być najlepszy. Bez wątpienia jest jedną z legend NBA. Kibice twierdzą, że jest trzecim najlepszym rzucającym obrońcą w historii NBA. On jednak nie jest z takiego stanu rzeczy zadowolony – zawsze chce być najlepszy. Nie ma jednak przy tym pretensji do kibiców a do samego siebie.
Rzucający obrońca praktycznie całą zawodową karierę spędził w barwach Miami Heat, z którymi wywalczył trzy tytuły mistrzowskie. Jeden na samym początku kariery. Na kolejne musiał jednak poczekać aż do przyjścia LeBrona Jamesa i Chrisa Bosha. I choć uznawany jest za najlepszego zawodnika w historii klubu z Florydy, to dwa późniejsze mistrzostwa NBA to w głównej mierze zasługa Jamesa, który był w latach 2010-2014 zdecydowanie najlepszym graczem Heat.
Mimo tego Wade jest uznawany przez kibiców NBA za trzeciego najlepszego rzucającego obrońcę w historii koszykówki. Pierwsze miejsce należy do Michaela Jordana, legenda Chicago Bulls, drugi jest Kobe Bryant z Los Angeles Lakers. W jednym z ostatnich wywiadów Wade wyznał, że jest wściekły na to, że jest wymieniany zaledwie jako trzeci najlepszy na swojej pozycji. Chciałby być pierwszy.
– Jestem trzeci, więc jestem zły – powiedział Wade w programie „Club Shay Shay”. Choć Wade nie zdołał przebić osiągnięć Jordana i Bryanta, to z pewnością zapisał się jako jedna z barwniejszych postaci nie tylko Heat, ale całej NBA. Do tej pory nikt nie był w stanie przebić tego, co zrobił dla klubu z Florydy. Mimo tego Wade czuje niedosyt, ponieważ chciałby być najlepszy, taką już ma naturę.
W trakcie całej kariery Wade osiągał średnio 22 punkty, 4,7 zbiórki i 5,4 asysty na mecz. Z pewnością jego karierę hamowały kontuzje, z którymi borykał się przez znaczną część gry w NBA. W szczycie umiejętności zrobił wystarczajaco dużo, by uważać go za jednego z najlepszych.
Jedną z rzeczy, której brakuje Wade’owi jest z pewnością statuetka MVP sezonu regularnego. W tym samym programie stwierdził, że w 2009 r. powinien zdobyć to trofeum – media i zawodnicy postawili jednak na Jamesa. Nie miał wówczas szans głównie ze względu na słaby bilans Heat.