Niedzielny wieczór z NBA, czyli meczami na żywo o normalnych dla nas godzinach, zdarza się dość często. Przeważnie jednak trudno liczyć na najlepsze spotkania, bo te głównie rozgrywane są w nocy. Tym razem jednak zapowiada się piękna niedziela z NBA bez zarywania nocy! O godz. 21:00 mecz Dallas Mavericks – Portland Trail Blazers, a od 21:30 Philadelphia 76ers – Los Angeles Lakers! To drugie spotkanie transmitować będzie Canal+ Sport 2.
Niedziela godz. 21:30 Philadelphia 76ers – Los Angeles Lakers (transmisja w Canal+ Sport 2)
LeBron James opuścił 17 meczów z powodu kontuzji pachwiny. Wrócił na mecz z Clippers 31 stycznia, ale spędził na boisku 40 minut i tak był poobijany, że w zeszłą sobotę odpoczywał i nie zagrał przeciwko Warriors. Wystąpił jednak w kolejnych spotkaniach – we wtorek z Pacers i w czwartek przeciwko Celtics.
Lakers są w trakcie sesji wyjazdowej i dziś zagrają w Filadelfii. Przy nazwisku Jamesa wpisane jest „występ prawdopodobny„, czyli jeśli nic złego się nie wydarzy, to będzie świadkami bardzo ciekawego pojedynku LeBrona z Benem Simmonsem.
Przypomnijmy, że Lakers przegrali we wtorek z Pacers 94:136, aby dwa dni później wygrać jednym punktem 129:128 po rzucie w ostatniej sekundzie Rajona Rondo z Celtics.
James zanotował w Bostonie triple-double: 28 punktów, 12 zbiórek i 12 asyst. Kyle Kuzma dodał 25 „oczek”, a bliski triple-double był bohater meczu – Rondo. Zdobył 17 punktów i miał dziesięć asyst oraz siedem zbiórek.
LeBron podkreślił, że duży wpływ na postawę jego zespołu miał fakt, że każdy z młodych graczy myślał o tym, że może zostać wytransferowany. Kiedy w czwartek o godzinie 15:00 prawie wszyscy dowiedzieli się, że zostają (Zubac i Beasley trafili do Clippers), to poczuli się pewniej i mogli skupić na koszykówce.
Lakers grali z Sixers niewiele ponad tydzień temu w Los Angeles. Goście wygrali łatwo 121:105, a do wygranej poprowadził ich Joel Embiid, który zdobył 28 punktów. 20 dołożył Jimmy Butler, a 19 „oczek”, osiem zbiórek i sześć asyst dodał Ben Simmons.
Lakers musieli sobie radzić bez kontuzjowanych LeBrona i Kyle’a Kuzmy. Znakomicie pod ich nieobecność zagrał Brandon Ingram – 36 punktów przy skuteczności 16/20 z gry oraz pięć zbiórek i tyle samo asyst.
Sixers wygrali w piątek z trudnym rywalem – Denver Nuggets 117:110. Przypomnijmy, że do Filadelfii przeszli z Clippers Tobias Harris i Boban Marjanović. Sixers wzmocnili skład, bo wiedzą, że po odejściu LeBrona na Zachód droga do wielkiego finału jest łatwiejsza.
Niedziela godz. 21:00 Dallas Mavericks – Portland Trail Blazers
Lukę Doncicia i Damian Lillarda zawsze miło się ogląda. Blazers znów są w czołówce Zachodu, a Mavs to zespół, który przyciąga uwagę wielu kibiców z uwagi na występy Słoweńca.
Co prawda Mavs wytransferowali DeAndre Jordana, Wesley Matthewsa, Dennisa Scota Jr. i Harrisona Barnesa, ale przyszli Justin Jackson, Tim Hardaway Jr., Trey Burke i Courtney Lee.
Pozyskali też oczywiście Kristapsa Porzingisa, ale ten z uwagi na poważną kontuzję kolana wciąż przechodzi rehabilitację i wróci do gry dopiero na przyszły sezon.
Warto jednak przyglądać się drużynie z Dallas, bo gra Doncicia gwarantuje to, co kibice lubią najbardziej, czyli nieprzewidywalność, bo może wydarzyć się coś niesamowitego, tak jak ten rzut Doncicia z poprzedniego spotkania przeciwko Blazers. Na zegarze pozostawało 0,6 sekundy! Doncić dostał jednak podanie w rogu, rzucił i trafił! Doprowadził tym samym do dogrywki.
Blazers są zdecydowanymi faworytami, ale może się okazać, że nieobliczalny Doncić nie pozwoli im tak łatwo wygrać tego spotkania.
Plan na niedzielny wieczór z NBA:
21:00 Dallas Mavericks – Portland Trail Blazers
21:30 Philadelphia 76ers – Los Angeles Lakers (transmisja w Canal+ Sport 2)
Tak wygląda obecnie tabela Wschodu i Zachodu NBA
Plan na niedzielę z NBA:
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Walentynkowa promocja w oficjalnym sklepie Nike – warto sprawdzić!