Pierwsza noc play-offów przyniosła kilka nieoczekiwanych wyników. Swoje mecze przegrali Raptors, Sixers i Nuggets. Triumfowali natomiast Golden State Warriors i San Antonio Spurs. Powody do zadowolenia mogą mieć przede wszystkim Sptehen Curry i Greg Popovich.
To była naprawdę interesująca i zaskakująca noc z NBA. Jeśli jeszcze nie wiecie, co się działo, koniecznie sprawdźcie podsumowanie Michała.
Wyniki NBA: Nets, Magic i Spurs wygrywają pierwsze mecze! 38 punktów Curry’ego!
Curry czyli najlepszy strzelec wszechczasów
Można się spierać o to, czy rozgrywający Golden State Warriors już jest najlepszym w historii strzelcem, czy musimy poczekać do końca kariery, aż zaczniemy tak mówić. Jedno jednak jest niepodważalne: Curry bije rekord za rekordem, a kolejne pozostają już tylko kwestią czasu.
Tym razem Stephen Curry pobił osiągnięcie Raya Allena, stając się liderem rzutów za trzy w play-offach. 31-latek ma na koncie już 386 trójek rzuconych po zakończeniu sezonu zasadniczego. Allen skończył karierę na 387. Były rzucający obrońca m.in. Seattle Supersonics i Miami Heat spędził na parkietach NBA 18 lat, w tym 11 razy kwalifikował się do play-offów. Curry pobił jego rekord w zaledwie 10 lat w NBA i 7 w PO.
Rozgrywający GSW po meczu powiedział: – To całkiem wyjątkowy moment dla mnie. Zawsze powtarzam o długowieczności najlepszych strzelców w historii. Ray Allen, Reggie Miller – za każdym razem gdy mamy okazję bić ich rekordy, to coś wyjątkowego. Rzucam dużo trójek, to też dużo muszę mieć ich na koncie.
Steve Kerr, szkoleniowiec Warriors, dodał: – To niezwykłe, że on dokonuje tego, będąc ciągle w swoim najlepszym okresie kariery. On ma przecież jeszcze tak wiele lat grania w lidze.
– Wydaje mi się, że już chyba nie ma dyskusji, kto jest najlepszym strzelcem w historii. Nie znajdziesz wielu ludzi, którzy wskażą kogoś innego, niż Steph – dodał Draymond Green.
Nie dość, że Curry pobił rekord, to był też najlepszym zawodnikiem w starciu z Los Angeles Clippers. GSW pokonali rywali 121:104, a SC zdobył 38 punktów (8 trójek), 15 zbiórek (najwięcej w swojej karierze) i 7 asyst.
Pop – najlepszy w historii?
To nie była jednak tylko noc Golden State. Również San Antonio Spurs mogą otwierać piwo (na szampana jeszcze może przyjdzie pora). Zespół, który był przed sezonem skazywany na porażkę, nie dość, że awansował do play-offów (22 sezony z rzędu – rekord NBA), to jeszcze na wyjeździe pokonał drugich w konferencji Denver Nuggets 101:96.
Choć losy meczu toczyły się do ostatnich sekund, to górę znów wzięło doświadczenie Gregga Popovicha. Dzięki temu zwycięstwu, doświadczony szkoleniowiec SAS pobił rekord Lenny’ego Wilkensa w liczbie wygranych meczów w historii ligi (sezon regularny + play-offy).
Wilkens to legendarny szkoleniowiec. Swoją trenerską karierę rozpoczął w 1969 roku, gdy był jeszcze czynnym zawodnikiem. Przez blisko 40 lat prowadził takie ekipy, jak Seattle Supersonics, Portland Trail Blazers, Cleveland Cavaliers, Atlanta Hawks, Toronto Raptors i New York Knicks. W 1979 roku zdobył on tytuł z SuperSonics. Wilkens łącznie poprowadził zespoły w 2665 meczach, wygrywając z tego 1412 (52,9%).
Popovich został pierwszym trenerem Spurs w 1996 roku. Prowadzi on Spurs już w 23 lata. Tylko w pierwszym sezonie nie udało mu się zakwalifikować do fazy play-off. Dotychczas rozegrał on w 2098 meczach, wygrywając 1413 (67,3%). Popovich zdobył ze Spurs 5 mistrzostw NBA.
Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?
Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.
Jeśli chcesz skorzystać z możliwości strony PZBUK, to zwróć uwagę na specjalną ofertę powitalną.
Jeśli postawisz swój pierwszy zakład za minimum 50zł i po kursie 1,8 lub większym, to niezależnie od tego czy ten zakład wygra czy przegra, przy kolejnym logowaniu dostaniesz od PZBUK dodatkowy darmowy zakład o wartości 50zł – do wykorzystania oczywiście w serwisie PZBUK.
Co ciekawe PZBUK jako jedyny bukmacher na rynku nie ma warunków obrotu dla darmowego zakładu. Czyli, jeśli zagrasz za minimum 50zł po kursie co najmniej 1,8, to przy kolejnym logowaniu otrzymasz darmowy zakład 50zł – wszystkie wygrane z niego możesz od razu wypłacić na konto lub grać dalej, to będzie Twoja decyzja.
Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.