Z powodu kontuzji kostki, która wymagała interwencji chirurgicznej, rozgrywający New York Knicks Derrick Rose wypadł z gry na co najmniej dwa najbliższe miesiące. Zabieg musiał zostać przeprowadzony, gdyż z uporczywym bólem w obrębie stawu skokowego gracz zmagał się od dłuższego czasu.
Według informacji przekazanych przez klub zabieg odbył się w Hospital for Special Surgery. I choć nie ujawniono konkretnych szczegółów na temat stanu operowanej kostki, klub podkreślił, że po ośmiu tygodniach Rose zostanie poddany ponownemu badaniu. Informacja taka oznacza, że przymusowa przerwa od gry byłego gracza Bulls, Cavs, T-Wolves i Pistons może potrwać nawet dłużej.
Derrick Rose z bólem kostki zmaga się już od jakiegoś czasu. W ubiegłym tygodniu dyskomfort i nawracający ból zmusiły go do zejścia z parkietu w meczu z Houston Rockets. Zanim klub przekazał informację o zabiegu swojej gwiazdy weteran i były MVP ligi opuścił również mecze z Boston Celtics i Detroit Pistons.
Wobec braku Rose’a Tom Thibodeau będzie musiał postawić na Kembę Walkera, którego przed kilkoma tygodniami odesłał na ławkę rezerwowych. W dwóch ostatnich meczach swojej drużyny Walker zagrał jednak bardzo obiecująco. W zwycięskim meczu z Detroit Pistons filigranowy rozgrywający rzucił 21 punktów, zebrał 8 piłek i rozdał 5 asyst, natomiast w sobotnim starciu z Boston Celtics rzucił aż 29 oczek.
Rose w sezonie 2021/22 notował średnio 12,0 punktów, 3,0 zbiórki i 4,0 asysty na mecz. Zagrał w sumie w 26 meczach, z czego w czterech w roli startera. Uwielbiany przez kibiców NBA gracz w Nowym Jorku pełni ponadto rolę mentora Immanuela Quickleya oraz innych młodszych graczy zespołu.
Miejmy nadzieję, że Rose w trakcie rehabilitacji nie odczuje żadnych komplikacji i szybko powróci do zdrowia. Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, w otoczeniu gracza dominuje optymizm i nadzieja na szybki powrót. Trzymamy kciuki!