Kevin Durant nie wytrzymuje ciśnienia. Po meczu z San Antonio Spurs przerwał konferencję prasową. Wcześniej zdążył obrazić dziennikarzy i zarzucić im, że jedyne czym się zajmują, to jego decyzja o ewentualnej zmianie klubu latem. „Dorośnijcie!” mówił wkurzony Durant. Przyznał też, że chciałby tylko grać w kosza i iść do domu. Zapomina chyba dlaczego zarabia rocznie kilkadziesiąt milionów dolarów (wliczając reklamy). Właśnie dlatego, że zawód koszykarza, gwiazdy NBA, to coś więcej, niż „pykanie w koszykówkę z kumplami”.
Myśl, co zrobi Kevin Durant latem elektryzuje fanów NBA na całym świecie. Jedyną osobą, która z przyczyn oczywistych nie chce podejmować tego tematu jest sam Durant.
MVP dwóch poprzednich finałów w końcu nie wytrzymał i dał upust swoim emocjom podczas konferencji prasowej po meczu z San Antonio. Mimo świetnej postawy na boisku, dziennikarze kierując pytania do Duranta zaczęli od tego, że ostatnio z nimi nie rozmawia. „Bo wam nie ufam” powiedział skrzydłowy Warriors, który stwierdził po chwili, że cokolwiek powie, to dziennikarze to przekręcają i potem wychodzą bardzo różne historie, a on wcale tak nie mówił.
Durant był podirytowany i agresywny. Jednego dziennikarza zapytał „a co cię to obchodzi?”, do drugiego powiedział „a kim ty jesteś, że mam z tobą rozmawiać”.
Wściekły Durant w pewnym momencie się otworzył i powiedział, że te wszystkie spekulacje go nie interesują, nie ma nic wspólnego z Knicks, nie wie kto wytransferował Porzingisa i nie wie kto rozsiewa informacje o transferze. Podkreślił, że koncentruje się tylko na grze, a dziennikarze codziennie gnębią jego i całe otoczenie Golden State Warriors pytaniami o to, co się wydarzy latem.
Sfrustrowany Durant zwrócił też uwagę, że wszyscy ze środowiska mediów widzą problem tylko w nim, że nie chce rozmawiać, a on chce się jedynie skoncentrować na koszykówce. Rzucił przy tym do wszystkich aby „dorośli”, gdyż on codziennie stawia się do pracy, wywiązuje się ze swoich obowiązków, stara się grać jak najlepiej, stara się wciąż poprawiać, „w czym jest problem?” zapytał na koniec retorycznie.
Kolejne pytanie, które padło było o grze jego drużyny. Durant stwierdził, że przecież nikogo to nie interesuje, przerwał rozmowę i wyszedł z sali.
Atmosfera wokół Warriors i Duranta gęstnieje. Aż trudno uwierzyć, że takiej klasy gracz nie potrafi „utrzymać ciśnienia”. To kolejny przykład, kiedy wychodzi to jak Durant traktuje wszystko osobiście. Jak nie potrafi spojrzeć na siebie z dystansem. Może to on powinien dorosnąć, a nie dziennikarze, do których mówił?
Zapis konferencji znajdziecie poniżej:
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Walentynkowa promocja w oficjalnym sklepie Nike – warto sprawdzić!