Gwiazda Brooklyn Nets – Kevin Durant – dochodzi do pełni sił po zeszłorocznym zerwaniu ścięgna Achillesa. Skrzydłowy stwierdził ostatnio, że nawet gdyby był w pełni zdrowy, to i tak nie wybrałby się do Orlando, aby tam dokończyć sezon NBA.
–Wydaje mi się, że nie wróciłbym do gry, nawet jeśli byłbym zdrowy. Jest wiele niewiadomych, pojawia się wiele nowych przypadków zachorowań. Trudno przewidzieć rozwój sytuacji. Łatwo mi mówić takie rzeczy, bo jestem kontuzjowany, ale nawet jeśli bym nie był, to i tak nie pojechałbym do Orlando – powiedział Durant.
Skrzydłowy zerwał ścięgno Achillesa w trakcie zeszłorocznych Finałów NBA. 31-latek już wcześniej powiedział, że nie wróci w tym sezonie na parkiet. Durant zachęca pozostałych zawodników, aby podjęli decyzję zgodną ze swoim sumieniem.
–Jeśli ktoś czuje się na tyle bezpiecznie, aby grać, to ja nie mam z tym problemu. Jeśli jednak nie chce grać, to też stanę po jego stronie. Nie zamierzam nikomu czegoś nakazywać. Oczywiście przedyskutowałbym sprawę z kolegami z drużyny, ale nie wydaje mi się, aby ktoś mnie przekonał – stwierdził KD.
Nets wznowią rozgrywki z siódmego miejsca w Konferencji Wschodniej. Ich aktualny bilans to 30-34, mają pół zwycięstwa przewagi nad Orlando Magic i sześć nad Washington Wizards.