Draymond Green został wyrzucony z boiska za to, że… nadepnął na Domantasa Sabonisa. Co prawda rywal złapał go wcześniej za nogę, ale zachowanie gracza Warriors zostało przez sędziów uznane za niedopuszczalne. Green wyleciał, ale teraz może go jeszcze czekać zawieszenie przez NBA. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Green osłabia swój zespół. W 2016 roku za kopnięcie rywala został zawieszony w finałach NBA, co pozwoliło Cleveland Cavaliers wrócić od stanu 1-3 i wygrać 4-3.
Sytuacja miała miejsce siedem minut przed końcem czwartej kwarty, kiedy Kings prowadzili 91:87. W zamieszaniu podkoszowym Domantas Sabonis upadł na parkiet i złapał Draymonda Greena za kostkę. Green próbował się uwolnić i co zobaczycie na poniższym nagraniu „nadepnął”, albo jak ktoś woli „nacisnął stopą”, na klatkę piersiową Sabonisa.
Sędziowie przerwali mecz. Ukarali Sabonisa faulem technicznym, ale zachowanie Greena zostało uznane za niesportowe i otrzymał przewinienie „flagrant 2”, czyli umyślne drugiego stopnia, które jest automatycznym wyrzuceniem gracza z meczu.
Całą sytuację zobaczycie tutaj:
O tym jak ważnym graczem dla Warriors był w tym meczu Green niech pokażą statystyki. Zanim Draymond został wyrzucony Kings rzucili w czwartej kwarcie tylko osiem punktów przez pięć minut. Później w kolejnych siedmiu rzucili 23 i mieli zdecydowanie lepszą skuteczność oraz więcej zbiórek.
Green znów osłabi Warriors?
Green tłumaczył po meczu, że został złapany za nogę i to drugi raz, bo według niego podobna sytuacja miała miejsce w pierwszym meczu. – Nie jestem za bardzo rozciągnięty, więc gdzieś musiałem swoją stopę postawić.
Trzeba jednak pamiętać o historii Greena, który w 2016 roku w finale NBA kopnął rywala. Został zawieszony, a to pozwoliło Cavs wrócić od stanu 1-3 do 3-3 i wygrać ostatnie siódme spotkanie.
Warto pamiętać, że przed sezonem podczas treningu Green znokautował Jordana Poole’a przez co sami Warriors odsunęli go od zespołu.
Teraz NBA będzie musiała zdecydować, czy to zachowanie wobec Sabonisa zasługuje na dodatkowe zawieszenie – na przykład na jeden mecz. Byłaby to niezwykle trudna sytuacja ponieważ Warriors przegrywają już z Kings 0-2.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Green idzie na całość. Bierze na siebie uwagę, podkręca atmosferę, krzyczy do kibiców. A teraz jak podał Marc J. Spears z ESPN poprosił o prześwietlenie, ponieważ odczuwa ból w prawej kostce. Co może być spowodowane tym, że Sabonis go za tę właśnie kostkę złapał…
Zdrowie Sabonisa?
Domantas Sabonis wyraźnie odczuł to nadepnięcie. Grał dalej, ale po meczu został poddany badaniu rentgenowskiemu, aby sprawdzić czy nie ma pękniętych żeber. Wynik jest negatywny, dlatego Litwin, co prawda trochę poobijany, ale powinien grać w kolejnych spotkaniach.
Kings prowadzą 2-0
Kings wygrali drugi mecz z Warriors 114:106 i prowadzą w pierwszej rundzie 2-0. Sabonis i Fox zdobyli po 24 punkty. Statystyki tego spotkania znajdziecie tutaj. Skróty i relacje znajdziecie w tym artykule.
Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną w San Francisco, a tam Warriors w tym sezonie mieli bilans 33-8. Do wygrania tej serii potrzebować będą jednak chociaż jednej wygranej na wyjeździe, a w sezonie mają bilans 11-30.
Jest to też pierwsza w historii sytuacja, że Warriors Stepha Curry’ego rozpoczynają serię w play-offach od bilans 0-2.
Wielka zapowiedź play-offów w formie podcastu. Od 25:35 zapowiedź serii Kings – Warriors.