Nad Luką Donciciem wisi widmo zawieszenia. Jeśli zawodnik Dallas Mavericks otrzyma jeszcze jedno przewinienie techniczne, opuści mecz swojego zespołu. Nie jest to optymalna sytuacja biorąc pod uwagę fakt, że Mavs walczą o uniknięcie gry w turnieju play-in.
Poprzedniej nocy Dallas Mavericks pokonali Brooklyn Nets pomimo 45 punktów Kyriego Irvinga. To czwarta porażka z rzędu graczy Steve’a Nasha. Luka Doncić spotkał się po meczu z przedstawicielami mediów i rozmawiał m.in. na temat swojej sytuacji związanej z faulami technicznymi. Słoweniec nazbierał ich dotąd piętnaście, a to oznacza, że kolejne będzie oznaczać zawieszenie gracza na jeden mecz sezonu regularnego.
– Zdaję sobie z tego sprawę. To coś, do czego nie powinienem dopuścić – przyznał Doncić. – To bardzo trudne biorąc pod uwagę emocje, które towarzyszą grze, ale rzecz jasna nie mogę więcej tego robić. Nie będzie to łatwe, lecz muszę wiedzieć, że po prostu nie mogę więcej narzekać. Na pewno będę nad tym pracował, by w kolejnych latach takie sytuacje nie miały miejsca – dodał. Takie starania z pewnością zostałyby przez Mavs docenione.
Jednak w podobnym tonie Doncić wypowiadał się już w grudniu 2019 roku. Musimy więc pamiętać, że to jeszcze młody człowiek, który cały czas dojrzewa i uczy się na własnych błędach. Kluczowe dla niego będzie opanowanie wszelkich emocji i próba ich kontroli, zwłaszcza gdy chodzi o komunikację z sędziami. Ci są już na Doncicia wyczuleni i nie wahają się przed obsłużeniem go “dachem”, gdy widzą, że zaczyna przekraczać granicę.
W 28 meczach po Meczu Gwiazd Luka otrzymał 10 przewinień technicznych. To w dużej mierze efekt tego, że Mavs toczą z rywalami bardzo zaciętą walkę o miejsce w tabeli i ani na moment nie mogą sobie pozwolić na utratę czujności. W play-offach gracz zawieszany jest po siedmiu faulach technicznych, więc siła woli Doncica na pewno zostanie przetestowana. W 59 meczach bieżącego sezonu Słoweniec notował 28,5 punktu, 8,1 zbiórki i 8,9 asysty trafiając 48,7 FG% oraz 35,6 3PT%.