Strona główna NBA NBA: Doncić nie będzie nam mydlił oczu. Jest źle

NBA: Doncić nie będzie nam mydlił oczu. Jest źle

Przez

9 grudnia 2021

10164

Dallas Mavericks grają w tym sezonie nierówno. Potencjał ich rotacji sugeruje, że powinni walczyć o czołowe miejsca w tabeli, ale dotąd nie wypracowali zadowalającego poziomu. Część winy spada na lidera rotacji – Lukę Doncicia. Ten przyznał, że ostatnio “jest go trochę za dużo”.

Poprzedniej nocy Dallas Mavericks wygrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 104:96 i odkuli się po porażce z Brooklyn Nets. W międzyczasie Luka Doncić spotkał się z dziennikarzami i spytany o swoją grę nie chciał nikogo okłamywać i sam stwierdził, że musi się poprawić. W ostatnim czasie pojawiło się kilka głosów, że Luka jest “ociężały” i to wpływa na jego zachowanie w obronie i w ataku. Słoweniec odniósł się do tej kwestii przyznając krytykom rację.

– Ludzie o tym rozmawiają… Wiem, że muszę się poprawić – zaczął. – Miałem naprawdę długie lato. Zaraz po Igrzyskach Olimpijskich miałem trzy tygodnie urlopu. Trochę się wtedy rozluźniłem, może zbyt bardzo. Po prostu muszę wrócić do optymalnej formy – dodał. Luka do drużyny narodowej dołączył zaraz po tym, jak Dallas Mavericks zostali wyeliminowani z play-offów przez Los Angeles Clippers. W powrocie do formy przeszkodziły rozgrywającemu urazy kostki i kolana.

To wyraźnie wybiło zawodnika z rytmu, a źle wpłynęło także na wyniki osiągane przez Mavs. Zespół wygrał zaledwie trzy z ostatnich jedenastu meczów. Z bilansem 12-12 ekipa zajmuje 7. miejsce w tabeli zachodniej konferencji. W meczach bez Luki zespół był 0-4. – Cały czas odczuwam ból, ale staram się trenować i grać – przyznał Słoweniec. Sztab medyczny na bieżąco obserwuje, co dzieje się z ciałem lidera drużyny. Ryzykowanie poważniejszym urazem może nie mieć sensu.

W 20 meczach bieżącego sezonu 3. pick draftu 2018 notował na swoje konto średnio 25,6 punktu, 8 zbiórek i 8,5 asysty trafiając 44,8 FG% oraz 33,5 3PT%. Dla Luki i Mavs początek sezonu jest jak kubeł zimnej wody. Nic bowiem nie jest zagwarantowane i jeśli Jason Kidd wraz ze swoimi zawodnikami nie wezmą się do pracy, marzenia o tym, by zagrozić czołowym ekipom w play-offach pozostaną wyłącznie marzeniami. Przed nimi sporo interesujących wyzwań.