Co najmniej kilku zawodników ma w tym sezonie chrapkę na tytuł MVP. Do niedawna pierwsze miejsce w oficjalnej klasyfikacji NBA zajmował niezmiennie Nikola Jokić, ale w po długich tygodniach pościgu na najwyższy stopień podium wskoczył Shai Gilgeous-Alexander.



Po kilku miesiącach dominacji Nikoli Jokicia mamy nowego lidera wyścigu po tytuł MVP, a przynajmniej tak twierdzi NBA. W najnowszej klasyfikacji na pierwszym miejscu znalazł się Shai Gilgeous-Alexander, którego Oklahoma City Thunder są obecnie zdecydowanie głównym kandydatem do zdominowania Konferencji Zachodniej.

Ostatnie tygodnie były dla Shaia prawdziwym wyzwaniem. Thunder mierzyli się z trzema niezwykle silnymi ekipami ze Wschodu, z których każda ma szanse — mniejsze lub większe — na grę w wielkim finale. Swoimi występami udowodnił, że na ten moment nikt nie jest w stanie go w pełni zatrzymać.

  • vs New York Knicks: 33 punkty, 7 asyst, 4 zbiórki
  • vs Boston Celtics: 33 punkty, 6 asyst, 11 zbiórek, 3 przechwyty
  • @ Cleveland Cavaliers: 31 punktów, 4 asysty, 5 zbiórek, 3 przechwyty

Na przestrzeni całego sezonu 26-latek zdobywa jak dotąd średnio 31,3 punktu (rekord kariery), 5,6 zbiórki (rekord kariery), 6,1 asysty, 2,0 przechwytu (wyrównany rekord kariery) oraz 1,2 bloku (rekord kariery) na mecz, a to wszystko przy skuteczności 52,2% z gry, w tym 35,5% zza łuku. 

Wygląda na to, że kierownictwo Grzmotów nie musi — przynajmniej w najbliższym czasie — martwić się o potencjalną stratę swojego lidera. Nie da się ukryć, że Oklahoma City nie należy do najbardziej atrakcyjnych miejsc na mapie Stanów Zjednoczonych i to nie tam swoją uwagę kierują najwięksi wolni agenci. Rozgrywający zapewnia jednak, że OKC to jego miejsce na ziemi. 

— Kocham Oklahoma City. Nie widzę świata, w którym nie ma mnie w Oklahomie. Wielki rynek, czy też nie. Nie obchodzi mnie to. Czuje się tu komfortowo. Kocham to miejsce. Kocham ludzi w tej organizacji, ludzi dookoła mnie. To te rzeczy mają znaczenie. Codziennie chodzę do pracy z uśmiechem na twarzy — podkreślał Shai.

Kto znajduje się za plecami opisanej powyżej dwójki? Na najniższym stopniu podium w dalszym ciagu utrzymuje się Giannis Antetokounmpo z Milwaukee Bucks. Kozły nie radzą sobie już tak kiepsko, jak jeszcze na początku rozgrywek, ale w ostatnim czasie wygrały jedynie 3 z 7 swoich spotkań. 

Na czwarte miejsce wspiął się Victor Wembanyama. Francuski środkowy już w swoim pierwszym sezonie dał do zrozumienia, że wkrótce włączy się do walki o tytuł najlepszego zawodnika świata i właśnie to obecnie udowadnia. To przede wszystkim dzięki niemu San Antonio Spurs zajmują obecnie pozycję premiowaną grą w turnieju play-in. 

Z 4. na 5. lokatę w najnowszym rankingu Wemby zepchnął Jaysona Tatuma. Shaun Powell podkreśla w artykule, że odpowiada za to przede wszystkim porażka Boston Celtics z OKC Thunder, czyli meczu, w którym SGA przyćmił lidera Celtów. 

Kto czeka na swoje miejsce w czołowej piątce? Tuż za nimi znajdują się:

6. Karl-Anthony Towns, New York Knicks
7. Donovan Mitchell, Cleveland Cavaliers
8. Luka Doncić, Dallas Mavericks
9. Anthony Davis, Los Angeles Lakers
10. Alperen Sengun, Houston Rockets 

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments