Golden State Warriors przeciwko Minnesota Timberwolves musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Stephena Curry. Na dodatek z boiska bardzo szybko za niesportowe zachowanie zostali usunięci Klay Thompson oraz Draymond Green, a to oznaczało, że dużą szansę na pokazanie się dostanie Brandin Podziemski.
Steve Kerr musiał w meczu przeciwko Minnesota Timberwolves opracować taktykę dla swojej drużyny, która pozwoli zakryć braki spowodowane brakami kluczowych graczy. Dzięki temu możliwość gry mogli dostać zawodnicy, którzy normalnie spędzają na parkiecie mniej minut. Szansę tę wykorzystał przede wszystkim Brandin Podziemski, który przymierzany jest do gry w kadrze Polski.
Let. Podz. Cook. 🧑🍳 pic.twitter.com/yENtIMYcaj
— Warriors on NBCS (@NBCSWarriors) November 15, 2023
Rzucający obrońca spędził na parkiecie prawie 39 minut, w ciągu który zanotował 23 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst. Trafił on 9 z 18 rzutów z gry oraz 3 z 8 prób zza linii trzech punktów. Po pierwszej połowie spotkania gracz z polskimi korzeniami miał na swoim koncie 12 punktów, w trzeciej kwarcie dorzucił kolejnych osiem na 100% skuteczności, a w ostatniej odsłonie dopisał kolejne 3 oczka. Niestety pomimo dobrego występu jego zespół nie zdołał wygrać z Timberwolves.
BRANDIN PODZIEMSKI 😱 pic.twitter.com/RKHbXd1w4s
— Warriors on NBCS (@NBCSWarriors) November 15, 2023
Warto wspomnieć także o efektownym rzucie z końcową syreną trzecią kwarty, dzięki któremu Golden State Warriors przed ostatnią odsłoną spotkania prowadzili 83:76. Po tym wydawało się, że Wojownicy sprawią niespodziankę i wygrają ten mecz, jednak ostatecznie zabrakło im „pary” w końcówce. Mimo wszystko Podziemski może być zadowolony ze swojego występu, bo udało mu się we wtorek nie tylko ustanowić nowe rekordy kariery, ale też uzyskać obietnicę od trenera Kerra, że będzie teraz grał regularnie, bo zdaniem szkoleniowca GSW na to zasłużył.