W ostatnich sezonach powszechną praktyką stało się podpisywanie zawodników na krótkoterminowe kontrakty i następnie zwalnianie ich przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego. Z czego to wynika? Dlaczego zespoły stosują takie praktyki zanim dadzą konkretnemu zawodnikowi szansę na zaprezentowanie się w meczach pre-season? To swego rodzaju zabezpieczenie interesu na przyszłość.


Niech za przykład posłuża w tym przypadku Toronto Raptors. Ekipa z Kanady tym tygodniu podpisała trzech wolnych agentów, by… natychmiast ich zwolnić. Quincy Guerrier, Tyreke Key i Jarkel Joiner spędzili w klubie nie więcej niż jeden dzień, mimo że do rozpoczęcia obozu przygotowawczego zostało jeszcze kilka tygodni. Tego typu transakcji będzie w NBA znacznie więcej. Większość z nich dotyczy graczy, którzy i tak nie mieliby realnej szansy na miejsce w składzie na sezon regularny. Choć może wyglądać to bez sensu, w rzeczywistości takie ruchy są istotne i dla klubów, i dla samych zawodników.

Powody są dwa:

1. Zabezpieczenie praw do zawodnika w G-League.  Każda drużyna NBA może przed startem sezonu wyznaczyć do czterech tzw. “affiliate players.”. Jeśli któryś z nich podpisze kontrakt w G-League, automatycznie trafia do drużyny przypisanej do danego klubu NBA. Dotyczy to jednak tylko koszykarzy, których prawa nie są już nigdzie ulokowane. Dlatego często takimi zawodnikami stają się debiutanci lub gracze, którzy nigdy wcześniej nie mieli umowy na zapleczu NBA. 

2. Bonus finansowy dla gracza. Często podpisywane są tzw. kontrakty Exhibit 10 – całkowicie niegwarantowane umowy, które po zwolnieniu pozwalają klubowi przyznać zawodnikowi dodatkowy bonus, jeśli ten spędzi przynajmniej 60 dni w G-League u ich zespołu satelickiego. W tym sezonie maksymalny bonus wynosi 85,3 tys. dolarów i nie wlicza się do salary cap. W praktyce oznacza to, że drużyna może „dopłacić” swojemu zawodnikowi w G-League, by nie szukał lepszych ofert, np. w Europie.

Tak właśnie wygląda sytuacja wspomnianych Guerriera, Keya i Joinera. Raptors 905 i tak mieli do nich prawa w G League, więc podpisanie umów nie było potrzebne, aby ich zatrzymać. Dzięki kontraktom Exhibit 10 Toronto mogło jednak nagrodzić ich dodatkowymi pieniędzmi. Podsumowując: sign-and-waive to nie pusty ruch kadrowy. To narzędzie, dzięki któremu kluby NBA zabezpieczają prawa do graczy w G League albo zapewniają im premie, by skłonić ich do gry w zespole satelickim na zapleczu.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments