Z każdym rokiem liga NBA dynamicznie się rozwija. Nowy nabytek Brooklyn Nets, DeAndre Jordan, jest świadomy tego, że albo się zaadoptujesz w zespole, albo przepadniesz. Ostatni sezon centra w New York Knicks nie był zbyt okazały. Po odejściu z Dallas Mavericks nie mógł odnaleźć się w nowej ekipie, czy teraz zaaklimatyzuje się na Brooklynie?
Ostatni sezon Jordan nie może zaliczyć do szczególnie udanych i jest tego w pełni świadomy. Notował średnio 9,6 punktu oraz 10,9 zbiórek na mecz. Wielu ekspertów podkreśla, że ma już 31 lat, i to już nie ten sam zawodnik co jeszcze kilka sezonów temu. Koszykarz zapowiedział, że będzie ciężko pracował, by wyeliminować swoje słabości.
– Był to ciężki czas dla mnie. Ostatni rok był lekko rozmyty, lecz wiele się nauczyłem i wyciągnąłem dużo wniosków. Okres gry dla Knicks mogę uznać za udany. Muszę podkreślić, że kibice z Nowego Yorku są znakomici. Są wielkimi pasjonatami, znają się na grze – stwierdza zawodnik.
Przejście do Nets da Jordanowi dużą szansę na odbudowę własnej formy. Rola, którą będzie pełnił w zespole, na pewno zmusi zawodnika do coraz cięższej pracy nad swoją grą.
– Sprowadziliśmy dużo utalentowanych zawodników do zespołu, myślę, że zmotywuje go to do większej pracy. Oczywiście posiada on również długoterminową umowę. To zawsze pomaga w osiąganiu dobrych wyników – stwierdza trener drużyny Brooklyn Nets, Kenny Atkinson.
Piętą achillesową zawodnika Nets niewątpliwie były rzuty osobiste. Dochodziło nawet do sytuacji, w których zawodnik specjalnie unikał kontaktu z rywalem, by w przypadku faulu nie musieć stawać na linii. Podczas pierwszych lat w Clippers wykonywał je z koszmarną skutecznością 38,5 procent. Do 2015 roku raz udało mu się osiągnąć skuteczność na poziomie 50 procent, lecz wśród tych sezonów większość kończył z wynikiem ok. 40 procent. Podczas ostatniego sezonu dla drużyny z Los Angeles widać było progres, gdyż zawodnik rzucał na skuteczności 58%. W ostatnim sezonie jego efektywność w Dallas Mavericks wynosiła 68%, a w Knicks aż 77% (oddał jedynie 66 rzutów).
Zawodnik jest również świadomy, że musi nauczyć się rzucać zza łuku. Były gracz Nets Brook Lopez na przestrzeni kilku sezonów zaczął oddawać rzuty za 3 pkt ze skutecznością 36,5%. DeAndre Jordan nie może zostać obojętny na tę umiejętność.
– Wszyscy ćwiczą oraz rozwijają tę część gry, ja też oczywiście to robię – stwierdza Jordan.
Zawodnik podpisał kontrakt na 4 lata o wartości 40 mln dolarów. Sam wie, że musi ciężko pracować, by sprostać grze z Irvingiem oraz Durantem. Znalazł się w drużynie walczącej o najwyższe cele, zobaczymy, co pokaże nam w nadchodzącym sezonie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET