Wiele wskazuje na to, że swój ostatni mecz w barwach Phoenix Suns Deandre Ayton ma już za sobą. Środkowy Słońc nie jest zadowolony z przedstawianej przez włodarzy kluby oferty, przez co znalazł się w kręgu zainteresowań kilku poszukujących wzmocnień ekip.
W ostatnich miesiącach sytuacja Phoenix Suns mocno się skomplikowała. Zespół z Arizony nie zdołał powtórzyć sukcesu sprzed roku i nie awansował do wielkiego finału NBA, bo na ich drodze stanęli Dallas Mavericks, którzy po siedmiomeczowej batalii zameldowali się w finałach konferencji. Dodatkowo od dłuższego czasu mówi się o konflikcie interesów włodarzy z Deandre Aytonem, który domaga się ogromnych pieniędzy za przedłużenie wygasającego kontraktu.
Środkowy Słońc był w otatnich latach kluczowym elementem układanki Monty’ego Williamsa. W sezonie 2021/22 notował średnio 17,2 punktu, 10,2 zbiórki, 1,4 asysty oraz 0,7 bloku na mecz, trafiając przy tym 63,4% wszystkich rzutów z gry, w tym 36,8% prób zza łuku. Ayton znalazł się w ogrniu krytyki za swój kiepski występ w meczu numer 7 przeciwko Mavs, w którym zdobył jedynie 5 punktów i 4 zbiórki.
Nie ulega jednak wątpliwości, że pomimo gorszego dnia współpraca Aytona z Chrisem Paulem i Devinem Bookerem była kluczem do sukcesów Suns. Z tego właśnie względu brak porozumienia z kierownictwem może utrudnić Phoenix walkę o kolejny występ w finale. John Hollinger z The Athletic donosi, że 23-latek skłonny jest opuścić Słońca, by otrzymać większą rolę w ataku.
– Wydaję mi się, że teraz jest to bardziej niż mniej prawdopodobne, iż w kolejnym sezonie będzie w nowym miejscu, szczególnie jeśli Suns będą w stanie zastosować sign-and-trade, żeby wnieść jakąś wartość z powrotem. Z jakiegoś powodu nie sądzę, by Phoenix czuło się całkowicie komfortowo, by zatrzymać go na ogromnym kontrakcie i myślę, że Ayton nie ma problemu, by przenieść się gdzie indziej, jeśli będzie odgrywał tam większą rolę w ofensywie – czytamy w artykule Hollingera.
Kilka tygodni temu Charles Barkley i Shaquille O’Neal poruszyli kwestię środkowego Słońc i zgodzili się, że jeśli kierownictwo Suns nie zaproponuje mu lukratywnego kontraktu, to popełni ogromny błąd. – Muszą podpisać z nim nowy kontrakt – rzucił popularny Chuck. Obaj eksperci uważają, że Ayton zachował się w odpowiedni sposób, gdy zespół nie zaproponował mu przedłużenia debiutanckiej umowy. – Nie narzekał, grał jak center z prawdziwego zdarzenia. Dajcie mu to, na co zasługuje. W lidze jest wielu innych graczy, którzy podpisują za wielkie pieniądze, na jakie nie zasługują. On zasłużył – dodał O’Neal. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Wśród zainteresowanych usługami Aytona wymienia się przede wszystkim Detroit Pistons, San Antonio Spurs i Portland Trail Blazers. Ze względu na to, że Ayton będzie wkrótce zastrzeżonym wolnym agentem i Suns mogliby wyrównać każdą złożoną mu ofertę, bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz sign-and-trade, o którym wspomniał Hollinger.