Obóz Derricka Rose’a negocjuje roczną umowę z Cleveland Cavaliers. Rozgrywający pozostaje wolnym agentem, ale ostatnie doniesienia wskazują na zainteresowanie ze strony wicemistrzów, którzy próbują wzmocnić rotację Tyronna Lue przed walką w kolejnych rozgrywkach. W jakiej roli mieliby korzystać z Rose’a?
Po sezonie spędzonym w Nowym Jorku, Derrick Rose trafił na rynek wolnych agentów. Niegdyś MVP, obecnie zawodnik, który stara się udowodnić swoją przydatność. Problem w przypadku Rose’a polega na tym, że jego styl nie pasuje do nowoczesnej koszykówki. Brakuje mu rzutu za trzy, czasami za długo przetrzymuje piłkę w rękach i rzadko się nią dzieli. Natomiast po drugiej stronie parkietu nie stanowi większego wsparcia dla pierwszej linii obrony. Mimo to Cleveland Cavaliers najwyraźniej są gotowi zaryzykować.
Jedyne, co Cavs na ten moment mogą zaoferować rozgrywającemu, to 2,5 miliona dolarów z wyjątku mid-level. W jakiej roli Rose dołączyłby do rotacji Tyronna Lue? Niewykluczone, że byłby wyjściowym rzucającym obrońcą, a Jose Calderon wychodziłby z ławki jako druga opcja na rozegranie. Wcześniej Derrick łączony był z Milwaukee Bucks, ale strony nie doszły do niczego konkretnego, więc obóz zawodnika musiał zacząć rozglądać się w innym kierunku. 2,5 miliona rocznie to dla zawodnika ogromny spadek dolarów, biorąc pod uwagę fakt, że jego ostatnia umowa była maksymalną.
W Nowym Jorku Rose rozegrał sezon, który przeszedł bez większego echa. Zawodnik miał kilka imponujących indywidualnych występów, ale trudno mu było zachować regularność. Poza tym rozgrywki kończył z kolejną kontuzją kolana, co także wpłynęło na jego wartość, gdy trafił na rynek wolnych agentów. W 64 meczach sezonu regularnego notował średnio 18 punktów, 4,4 asysty, 3,8 zbiórki trafiając 47,1 FG% i marne 21,7 3PT%. Ma 29 lat, więc powinien być w najlepszym momencie swojej przygody z koszykówką. Niestety kruche ciało nie pozwoliło mu kontynuować kariery All-Stara.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET