Środkowy palec czy pokazanie, że się do kogoś strzeli, albo kogoś udusi, to gesty, których znaczenie zrozumie każdy. Okazuje się jednak, że dla NBA jest więcej niedopuszczalnych zachowań. Przekonał się o tym Fred VanVleet, który za pokazanie, że ma „wielkie jaja” został ukarany przez NBA grzywną w wysokości 15,000 dolarów.
Sytuacja miała miejsce w końcówce czwartkowego meczu Sixers – Raptors. Drużyna z Toronto prowadziła 110:109, a na zegarze pozostawało niespełna pół minuty. OG Anunoby podał do rogu, gdzie na czystej pozycji stał Fred VanVleet. Rozgrywający trafił z trójkę i wynik zmienił się na 113:109.
Sixers wzięli czas, a VanVleet biegnąc w stronę ławki rezerwowych Raptors pokazał gest „grande cojones„. W żargonie sportowym mówi po prostu, że ma się „wielkie jaja„, czyli odwagę i pewność siebie, bo nie pęka się w decydujących momentach.
Cztery punkty zaliczki, kiedy jest tak mało czasu do końca, dało Raptors przewagę, której nie oddali. Wygrali 115:109 (statystyki z tego meczu znajdziesz na PROBASKET).
NBA poinformowała, że za ten gest VanVleet został ukarany grzywną w wysokości 15,000 dolarów, ponieważ uznano to za „gest obsceniczny„, czyli „naruszający powszechnie przyjęte normy obyczajowe przez nawiązywanie do seksu i nagości„.