Nie jest tajemnicą, że latem Los Angeles Lakers będą się starali pozbyć Russella Westbrooka. Do tej pory w gronie potencjalnych partnerów w wymianie rozpatrywani byli Houston Rockets. Teraz na horyzoncie pojawiła się nowa nadzieja i to z udziałem zawodników, którzy mogliby pomóc LeBronowi Jamesowi w kolejnym sezonie.
Po nieudanym sezonie należy spodziewać się, że Los Angeles Lakers będą latem desperacko szukać partnera do wymiany Russella Westbrooka. Ktoś musi zostać obarczony winą za najbardziej rozczarowujący wynik w klubowej historii, a zarząd Jeziorowców nie może pozwolić sobie na kolejną krytykę, związaną z trwaniem w impasie i czekaniem kolejny rok na zakończenie umowy Russa. Zmiany muszą być poczynione tu i teraz.
Jest tego świadoma cała liga. Trudno znaleźć nie tylko dobrą ofertę za Westbrooka. Trudno znaleźć jakąkolwiek! Gdyby się taka pojawiła, to wydaje się, Lakers nie będą zbytnio kręcić nosem, byleby tylko pozbyć się Russa i jego wartego w przyszłym sezonie ponad 47 milionów dolarów kontraktu. Już przed zamknięciem okienka transferowego w lutym, gdy ekipa z L.A. doskonale wiedziała, że kilka miesięcy wcześniej popełniła wielki błąd, starała się go naprawić, szukając partnera, który wziąłby na siebie wielką umowę Westbrooka.
Dużo mówiło się wtedy o wymianie z Houston Rockets, w zamian za Johna Walla. Transfer wydawał się na pierwszy rzut oka praktycznie idealny — dwaj zawodnicy niechciani w swoich zespołach, z wartymi ponad 44 mln dolarów kontraktami. Rockets nie mieli jednak powodu, aby iść swoim konferencyjnym rywalom na rękę i potrzebowała pewnej zachęty do wymiany. Tą zachętą miał być wybór w pierwszej rundzie draftu 2027.
Po trwających długie tygodnie negocjacjach Lakers ostatecznie nie zgodzili się na oddanie jednego z niewielu wyborów w drafcie, które im w najbliższych latach pozostały, przez co cała wymiana spaliła na panewce. Wraz z kolejnym ciosem dla Jeziorowców temat powrócił, a Rakiety nadal pozostają optymalnym partnerem w wymianie dla klubu.
Sytuację potęguje także rzeczywistość po stronie Rockets. Zgodnie z przewidywaniami John Wall podejmie wartą 47,4 miliona dolarów opcję zawodnika w kolejnym sezonie. Jeżeli zespół nie zdoła wymienić rozgrywającego nadchodzącego lata, Wall będzie naciskać klub na wykupienie kontraktu. Takie rozwiązanie było rozpatrywane przez zainteresowane strony już kilkukrotnie w tym sezonie, jednak Rockets nie zgodzili na prośby zawodnika, bo wciąż liczą, że mogą skorzystać na jego wymianie i że znajdą się chętni na jego kończącą się za rok umowę.
Gdy wydawało się, że drużyna z Houston jest jedyną deską ratunku dla tonących Lakers, na dalekim planie pojawiła się nowa transferowa opcja dla Jeziorowców. Jak donosi Marc Stein, skorzy do wymiany po Russella Westbrooka mogą być Charlotte Hornets.
Zespół z Karoliny Północnej planuje, w jaki sposób mógłby nabrać elastyczności finansowej oraz zyskać odpowiednio dużo miejsca w salary cap, aby za rok podpisać lukratywne długoterminowe umowy z LaMelo Ballem i Milesem Bridgesem. Jedną z opcji jest wymiana po Westbrooka. W drugą stronę polecieć mieliby ze swoimi długoletnimi kontraktami Gordon Hayward i Terry Rozier oraz jako wyrównanie matematyki Kelly Oubre Jr.
Trzeba przyznać, że długoterminowo taka wymiana ma ogromny sens dla Hornets. 61 mln dolarów dla Haywarda w następnych dwóch latach i 97 mln dla Roziera w trzech kolejnych sezonach zapychają ich portfel i mocno ograniczają możliwości budowy przyszłościowego zespołu. Do tego dochodzą także dobre stosunki Michaela Jordana z gwiazdorem Lakers oraz widowiskowość w grze Westbrooka, która na trybuny mogłaby przyciągnąć więcej kibiców.
Trudno powiedzieć, jak Russ odnalazłby się w nowym zespole. Te rozgrywki pokazały, że 33-latkowi trudno jest przystosować się do roli drugiej, trzeciej opcji, dodatkowo nie grając z piłką w rękach. Głównym rozgrywającym Hornets przez długie lata pozostanie LaMelo Ball, za czym idzie zupełnie nowa rola dla Brodiego. Bieganie po zasłonach i szukanie otwartych pozycji jednak raczej odpada.
O podobnym scenariuszu, czyli pozbyciu się Westbrooka z ogromnym, ale tylko jednorocznym kontraktem na zawodnika z długoletnią umową, mówił w najnowszym podkaście PROBASKET Live Michał Pacuda. Zasugerował, że drużyna, która nie jest zadowolona ze swojej gwiazdy są New York Knicks i być może będą chcieli się rozstać z Juliusem Randlem.
Więcej o sytuacji Russella Westbrooka i Los Angeles Lakers posłuchasz w najnowszym podkaście PROBASKET LIVE.
1:25:45 – 20 minut rozmowy o Los Angeles Lakers. Jaka przyszłość czeka Russella Westbrooka? Podsumowanie sezonu Jeziorowców, co tam poszło nie tak, dlaczego nie wyszło i czy może wyjść za rok?