Historia dzieje się na naszych oczach. Już dziś w nocy LeBron James stanie przed szansą pobicia rekordu Kareema Abdula-Jabbara, który jeszcze kilka lat temu mógł wydawać się nieosiągalny. Czy skrzydłowy Los Angeles Lakers zdoła jednak dokonać tego już teraz?
Nadchodzącej nocy o godzinie 04:00 czasu polskiego Los Angeles Lakers zmierzą się przed własną publicznością z Oklahoma City Thunder. Na pierwszy rzut oka jest to bezpośredni pojedynek dwóch ekip, które znajdują się poza pierwszą dziesiątką Konferencji Zachodniej i walczą jedynie o miejsce gwarantujące grę w turnieju play-in.
Ceny biletów na to spotkania przekraczają jednak 10 tysięcy dolarów. Dlaczego? LeBron James jest bowiem o krok od pobicia historycznego rekordu Kareema Abdul-Jabbara. W trakcie swojej kariery legendarny środkowy Los Angeles Lakers skompletował 38 387 punktów i jest liderem klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników wszech czasów.
Do Kareema LeBronowi brakuje jednak już tylko 36 punktów i najprawdopodobniej nic nie stanie na przeszkodzie, żeby 38-latek ten rekord pobił. Nie możemy być jednak pewni, czy sztuki tej dokona już w nocy z wtorku na środę.
W bieżących rozgrywkach James zaliczył aż dziewięć meczów, w których zdobywał co najmniej 36 (a właściwie 37) punktów, w tym jego season-high w postaci 48 „oczek” przeciwko Houston Rockets. Możemy spodziewać się, że jego motywacja w pojedynku z Grzmotami będzie na najwyższym poziomie, ale i to nie może zagwarantować, że już dziś w nocy pobije omawiany rekord.
W swojej karierze LeBron James rozegrał łącznie 34 mecze przeciwko OKC Thunder (wliczając osiem potyczek przeciwko Seattle SuperSonics). Cztery razy udawało mu się przekroczyć barierę 36 punktów, z czego po raz ostatni 13 lutego 2018 roku, jeszcze w barwach Cleveland Cavaliers.
- 13 grudnia 2009: 44 punkty (Cavaliers)
- 23 stycznia 2010: 37 punktów (Cavaliers)
- 14 lutego 2013: 39 punktów (Heat)
- 13 lutego 2019: 37 punktów (Cavaliers)
Jeżeli Jamesowi nie uda się przebić Abdul-Jabbara w meczu z Thunder, to prawdopodobnie dokona tego dwa dni później. W nocy z piątku na sobotę o godz. 04:00 czasu polskiego Lakers zagrają u siebie z Milwaukee Bucks. Byłaby to z pewnością doskonała okoliczność, bo to właśnie w tych dwóch klubach w trakcie swojej kariery występował Kareem.