Detroit Pistons są jedną z największych pozytywnych niespodzianek początku sezonu. Zespół Stana Van Gundy’ego z bilansem 14-6 zajmuje drugie miejsce we wschodniej konferencji, tuż za Boston Celtics i przed Cleveland Cavaliers. Wszystko wskazuje na to, że Tłoki mają poważne plany wobec bieżących rozgrywek. Mimo wszystko nie chcą zapeszać.


Nie chodzi o to, że nie jestem optymistą, ale rozegraliśmy dopiero kilkanaście meczów, jeszcze wiele może się zdarzyć. Musimy po prostu nadal wyrywać kolejne zwycięstwa – mówi Stan Van Gundy – szkoleniowiec Detroit Pistons. Zespół ma jedną z najlepszych ofensyw ligi, a Andre Drummond w końcu wygląda jak gracz, który potrafi decydować o zwycięstwach. Środkowy w dotychczasowych 20 meczach swojego zespołu, notował średnio 14,3 punktu, 15,2 zbiórki, 3,7 asysty, 1,2 bloku i 1,5 przechwytu trafiając 54,8 FG% i najlepsze w swojej karierze 63% z linii rzutów wolnych.

Drummond sieje absolutny postrach i mogła się do tego przycyznić operacja przegrody nosowej, która znacnzie ułatwiła mu oddychanie w trakcie wysiłku. Środkowy ma więcej siły i dzięki temu pozostaje skupiony na zadaniach. Jego praca nad rzutami wolnymi również jest imponująca. Zmienił nieco technikę, usztywniając swoje ciało. Eksperyment zadziałał i Drummond czuje się coraz pewniej. – W tym sezonie nie myślimy o naszych celach, bardziej skupiamy się na codziennym funkcjonowaniu i robieniu krok po kroku – mówi jeden z liderów drużyny – Reggie Jackson.

Drummond gra bardzo twardo i dobrze radzi sobie w drugich połowach meczu – mówi SVG, którzy narzekał na to w poprzednich rozgrywkach. – Nadal jednak mamy jeszcze wiele rzeczy do poprawy – dodaje, próbując tłumić przedwczesny entuzjazm wobec swojej drużyny. – Myślę, ze Andre jest w stanie utrzymać ten procent, a nawet go zwiększyć. Fakt, że może grać w czwartych kwartach wszystko dla nas zmienia – mówi dalej coach. Zespół nie mógłby być bardziej dumny z pracy, jaką na rzecz własnego rozwoju poczynił środkowy.

Świetnie wygląda także duet Jackson-Bradley. Sprowadzenie Avery’ego zdjęło z Jacksona wiele defensywnych obowiązków, co ułatwiło Reggiemu funkcjonowanie w ataku. Gra spokojniej i precyzyjniej, jak typowy play-maker. Ogromną różnicę robi także Tobias Harris, który może być mocnym kandydatem do nagrody dla zawodnika, który poczynił największy postęp. Silny skrzydłowy w 20 meczach notował na swoje konto średnio 19,1 punktu, 5,5 zbiórki trafiając 46,4% za trzy! Ma 25 lat i rozgrywa najlepszy sezon w karierze – przed nim wielkie rzeczy, jeśli nadal będzie grał z taka pewnością siebie.

Rzuca za trzy bez cienia zawahania. Teraz musisz cały czas uważać i zamykać mu pozycje – mówi Van Gundy. – Albo trafi trójkę, albo zyska przestrzeń, by objechać rywala na koźle. W poprzednim sezonie bardzo często rezygnował z dobrych rzutów. Czasami robił niepotrzebny kozioł i ograniczał sobie przestrzeń. Teraz tego nie robi, dlatego tak ciężko go pokryć – kontynuuje. Mimo dobrego startu, w Mo-Town wszyscy zdają się mieć głowę na karku i spokojnie pracować nad utrzymaniem tej dyspozycji. Ich koszykówkę ogląda się z dużą przyjemnością. SVG dostał kredyt zaufania i zaczyna spłacać swój dług.

fot. Keith Allison, Creative Commons

NBA: Uraz gwiazdy New York Knicks


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments