Początki kariery Markelle Fultza w NBA nie była usłana różami. Wybrany z numerem pierwszym w drafcie 2017 Fultz bywał częściej obiektem drwin i prześmiewczych memów niż bohaterem widowiskowych akcji, po których publika nagradzała go brawami. 22-latek postawił jednak na pracę i wygląda na to, że powoli wraca na odpowiednie tory. Źródła podają, że po kilku latach męczarni jego rzut z dystansu w końcu uległ poprawie.
O wyraźnym progresie obrońcy wspomniał we wtorek trener Orlando Magic Steve Clifford. Szkoleniowiec Magic pochwalił Fultza za pracę, jaką wykonywał w trakcie przerwy między sezonami.
„Dostrzeżesz zmianę, gdy zobaczysz, jego grę” – powiedział Clifford w wywiadzie Joshem Robbinsonem z The Athletic. „Jego szybkie wyjście w powietrze przy rzucie za trzy uległo znacznej poprawie. Technika rzutu zaczyna wracać do dawnego poziomu.”
Steve Clifford said Markelle Fultz's long-range shooting stroke improved during the offseason. Clifford said: "You're going to see it when you see him play. For instance, his spot-up 3s, his release point is getting to be back where it used to be."
— Josh Robbins (@JoshuaBRobbins) December 9, 2020
Dramatyczne problemy Fultza z rzutem sprawiły, że po zaledwie dwóch latach Sixers postanowili zrezygnować z jego usług. Zawód w mieście „braterskiej miłości” był duży, gdyż wybrany z numerem pierwszym Fultz miał być sporym wzmocnieniem Sixers. Obóz zawodnika twierdził , że problem zawodnik z rzutem jest spowodowany kontuzją ramienia. Zawodnik uskarżał się na chroniczny ból podczas oddawania rzutu. Tak czy inaczej, forma zawodnika była koszmarna.
W 2019 roku 22-latek wylądował w ekipie Magic. Do Philadelphi powędrował Jonathon Simmons i dwa picki draftu. Floryda okazała się dla Fultza przyjaznym środowiskiem. Wychowanek uczelni Washington zaczął stopniowo odzyskiwać utraconą pewność siebie. W całym minionym sezonie trafił 36 rzutów za trzy, jednak skuteczność nadal była niska. Drogę do kosza odnalazło zaledwie 26,7% rzutów zza łuku. Mimo to Fultz robił na boisku coraz lepsze wrażenie. W barwach Orlando zanotował kilka świetnych występów, m.in. z Los Angeles Lakers w Staples Center, gdy zaliczył imponujące triple-double (21 pkt, 11 zb., 10 as.).
Komentarze trenera Clifforda potwierdza coraz lepszą mechanikę rzutu Fultza. Progres techniczny oraz rosnąca pewność siebie z pewnością pomogą mu w sezonie 2020/21. 22-latek mocno pracuje, bo konkurencja w składzie rośnie. Do drużyny z tegorocznego naboru trafił z nr 15 utalentowany Cole Anthony z Północnej Karoliny.