Niepewna jest przyszłość LeBrona Jamesa w Los Angeles Lakers. Bo choć skrzydłowy poprzez opcję zawodnika przedłużył kontrakt z kalifornijskim zespołem na kolejny sezon, to jednak nawet nie negocjował dłuższej umowy, a jego agent tylko zapowiedział, że James będzie bacznie przyglądał się ruchom Lakers tego lata. O przyszłość LBJ-a pytany był w sobotę Rob Pelinka przy okazji konferencji prasowej z udziałem Luki Doncicia.
Tak, LeBron James podjął wartą 52,6 mln dol. opcję gracza na przyszły sezon, by pozostać w składzie Los Angeles Lakers. Ale to wcale nie oznacza, że jego przyszłość jest w L.A. Od dawna spekuluje się, że to może być koniec przygody Jamesa z Lakers po siedmiu latach. I że albo nastąpi to w trakcie rozgrywek, albo po ich zakończeniu, gdy rzeczywiście skończy się obecny kontrakt LeBrona.
W sobotę o przyszłość 40-latka w Lakers pytany był Rob Pelinka. Menedżer kalifornijskiej drużyny został zapytany wprost, czy spodziewa się, że James zakończy karierę w Lakers.
– Wszystkie rozmowy, jakie mieliśmy z LeBronem i jego obozem – w szczególności z Richem Paulem – były bardzo pozytywne, wspierające i profesjonalne – oznajmił Pelinka. – Rich [agent Jamesa] jest świetny. Dialog z nim jest otwarty i nieustanny – dodał menedżer Lakers.
– Jeśli chodzi o karierę LeBrona, to myślę, że musimy przede wszystkim uszanować jego decyzję w sprawie tego, jak długo będzie jeszcze grał. To jest najważniejsze. Chcemy uszanować jego możliwość ustalenia własnej osi czasu. To bardzo ważne. Jeśli będzie miał szansę zakończyć karierę w Lakers, to byłoby świetnie – powiedział Pelinka.
Coraz mniej na to jednak wskazuje i słowa Pelinki tego raczej nie zmienią. James chciałby powalczyć jeszcze o mistrzostwo i taki sygnał wysłał też władzom Lakers, gdy podjął opcję gracza. Ale w Los Angeles mają już nowy obiekt westchnień. To oczywiście Luka Doncić, który w sobotę podpisał przedłużenie kontraktu. I to na nim Lakers chcą budować nowy skład, dlatego też z rezerwą podchodzą do życzeń niemal 41-letniego Jamesa.
W grę może więc wchodzić transfer najlepszego strzelca w historii NBA, choć ewentualna wymiana musiałaby zostać przez niego zaakceptowana z uwagi na klauzulę no-trade w jego kontrakcie. Na rynku znajdziemy zainteresowane zespoły, lecz wysoka umowa LeBrona sprawia, że potencjalny transfer jest trudny do zrobienia, a James miałby chyba większe szanse na zmianę otoczenia, gdyby porozumiał się z Lakers w sprawie wykupienia umowy.
Wspieraj PROBASKET
