Za Joelem Embiidem znakomity start do jego pierwszego sezonu na ligowych parkietach. Jest liderem Philadelphii 76ers i to głównie jego postawa decyduje o porażkach lub zwycięstwach ekipy z Miasta Braterskiej Miłości. Dobra dyspozycja Embiida sugeruje, że już w tym roku może dołączyć do gwiazd wschodniej konferencji.
Ma jednak sporą konkurencję wśród zawodników front-courtu, więc jeśli nie zostanie wybrany do pierwszej piątki, ciągle będzie miał szanse, by znaleźć się na ławce rezerwowych. Joel Embiid do Nowego Orleanu na pewno pojedzie, ponieważ znajdzie się w składzie pierwszoroczniaków podczas meczu przeciwko zawodnikom drugiego roku. – Byłoby świetnie gdybym mógł zagrać w Meczu Gwiazd jako pierwszoroczniak – mówił niedawno. Problem w tym, że Philadelphia 76ers nadal przegrywa.
Zawodników rezerwowych All-Star Game wybierają trenerzy i oni kierują się m.in. tym, jaki drużyna ma bilans. Szóstki po 1/3 sezonu regularnego są na ostatnim miejscu wschodu z wynikiem 7-23. – I tak prowadzi nas przez większość tego sezonu. Na pewno zasłużył na to, by występować jako All-Star – mówił na temat swojego kolegi T.J. McConnell. W podobnym tonie wypowiadali się trener Sixers – Brett Brown i dobry znajomy zawodnika – Nerlens Noel. – Nie zrobił nic, co sugerowałoby, że nie powinien być rozważany jako All-Star – mówił trener.
W ostatnim meczu zespołu, Embiid stoczył bardzo interesujący pojedynek z DeMarcusem Cousinsem, który stwierdził żartobliwie: – Ma [Joel] duże szanse na to, by być najlepszym wysokim w lidze… po tym jak odejdę na emeryturę. Środkowy Kings rzadko kogoś chwali, więc takie słowa wobec pierwszoroczniaka Sixers są dużym wyróżnieniem. W 21 meczach rozgrywek 2016/2017, wychowanek Kansas notował na swoje konto 18,7 punktu, 7,4 zbiórki, 1,7 asysty, 2,4 bloku trafiając 46,8 FG% i 40,3 3PT%. Embiid ciągle jest ograniczany do maksymalnie 28 minut.
W tym roku wybór graczy pierwszych piątek obu konferencji nie należy tylko i wyłącznie do fanów. NBA postanowiła wprowadzić zmianę i swój wpływ na ostateczne wyniki będą mieli także przedstawiciele mediów oraz… zawodnicy. W 50% będą decydowali fani, w 25% media i w pozostałych 25% gracze NBA. Do końca głosowania pozostało 18 dni. O tym jak i gdzie pisaliśmy wcześniej. Mecz natomiast odbędzie się 19 lutego w Luizjanie.
NBA przyznała się do błędu w meczu Cavs – Warriors. Durant był faulowany
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
