Rozpoczynający się 22 grudnia sezon NBA będzie dla Warriors drugą z rzędu kampanią bez Klaya Thompsona. Pechowa i zarazem poważna kontuzja gwiazdy Warriors z marszu zwiększyła oczekiwania względem Andrew Wigginsa. Nagły wzrost odpowiedzialności i roli w drużynie zdaje się go jednak nie przerażać.
„Muszę po prostu robić więcej, robić tyle ile tylko zdołam, by wypełnić powstałą po Klayu lukę.”
Andrew Wiggins on how Klay Thompson's injury changes his role: "I've just got to do more, do as much as I can to fill that spot."
— Connor Letourneau (@Con_Chron) December 3, 2020
Zastąpić z powodzeniem Klaya będzie niezwykle trudno. Thompson to dla Wojowników kluczowy gracz po obu stronach parkietu. W ataku elitarny strzelec dystansowy, a w defensywie skuteczny w bronieniu najlepszych obwodowych graczy przeciwnika.
Do Wigginsa jeszcze w czasach gry w T-Wolves przylgnęła łatka zawodnika nierównego i chimerycznego. W defensywie również ma wiele do poprawienia i udowodnienia. Według sztabu szkoleniowego Warriors ma wszelkie atuty, by zostać klasowym defensorem. Wzrost i atletyzm powinny mu pomagać po bronionej stronie parkiety. Nad poprawą w tym elemencie gry od początku pobytu w Kalifornii mocno pracuje.
Skrzydłowy Warriors zdradził w rozmowie z Drew Shillerem z NBC Sports, że w tym roku zamierza poprawić trzy elementy w swojej grze.
„Tak. Chcę zwiększyć skuteczność rzutów z dystansu i z linii rzutów wolnych oraz poprawić efektywność gry w obronie. To są trzy główne rzeczy”- powiedział w czwartek dziennikarzom.
Wychowanek Kansas i pierwszy numer draftu 2014 reprezentował w minionym sezonie barwy zarówno Wolves, jak i Warriors. W całym sezonie notował średnio 21,8 punktów, 5,1 zbiórek i 3,7 asyst na mecz. Na boisku spędzał 34,4 minuty i trafiał ze skutecznością 44,7% z pola i 33,2% z dystansu.
Wiggins jest przekonany, że obecność Stepha Curry’ego w składzie pomoże mu poprawić indywidualne statystyki.
„Steph to zawodnik, który mocno absorbuje uwagę rywali. I choć grałem z nim w zaledwie jednym meczu, to i tak zdołałem dostrzec różnicę. Gdy on był na boisku, ja miałem więcej otwartej przestrzeni. Rywale koncentrowali swoją uwagę głównie na nim. Steph ułatwia grę innym.”
Transfer Kelly Oubre Jr. pomógł Warriors poprawić głębię składu na skrzydle. Z obecności Oubre na boisku Wiggins również powinien skorzystać.
W trakcie wyjątkowo długiego jak na Warriors offseasonu Wiggins intensywnie pracował nad poprawą sylwetki. W ostatnim wywiadzie przyznał nawet, że praca na siłowni pomogła mu dodać „kilka” kilogramów mięśni. Zmiana jest rzeczywiście wyraźna.
Andrew Wiggins asked by @ThompsonScribe about this side-by-side muscle watch photo that had some people talking yesterday: "Put on a couple pounds. Just a few." https://t.co/u6VpALLZ5s
— Anthony Slater (@anthonyVslater) December 3, 2020
Skład Warriors wciąż wygląda nieźle. Stephena Curry, Draymond Green, Andrew Wiggins, Kelly Oubre Jr i debiutant James Wiseman budzą optymizm, jednak dla losów Dubs kluczowa może okazać się nieobecność Thompsona. Od postawy Wigginsa zależy naprawdę wiele.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną
- NBA: Khris Middleton jest gotowy. Dlaczego więc nie wraca?
- NBA: Bane chciał być jak Morant. Szkoda, że nie w pozytywnym sensie
- Buty Jordan za połowę ceny! 100 modeli w nowej, szybkiej wyprzedaży
- NBA: Koniec sezonu dla De’Anthony’ego Meltona
- Wyniki NBA: 41 punktów Giannisa, Knicks lepsi od Suns, porażka Sixers i kontuzja Paula George’a
- NBA: Stephen Curry zdradził, co go jeszcze trzyma na parkiecie
- NBA: Bez litości dla Goberta w Shaqtin’ A Fool! Spurs zapomnieli, że trzeba bronić. Wpadka trenera Miami