W której drużynie widzielibyście LeBrona Jamesa? Na przestrzeni ostatnich miesięcy wiele się mówiło o tym, co gwiazda Cleveland Cavaliers zrobi latem tego roku. Według Kevina O’Connora z The Ringer, są cztery kierunki, które LBJ ma rozważyć w kontekście swojej przyszłości. Co to za kierunki?
Oprócz Cleveland Cavaliers, którzy mają do LeBrona Jamesa prawa Birda, na liście znaleźli się również Houston Rockets, Los Angeles Lakers i Philadelphia 76ers. Pierwsza ekipa z tej trójki może zapewnić Jamesowi największą szansę na walkę o tytuł. W salary-cap Rox będzie około 24 milionów dolarów miejsca, ale James trafiając na rynek, wcale nie musi obierać pieniędzy za swój priorytet. W Teksasie dołączyłby do swojego przyjaciela – Chrisa Paula.
Jeziorowcy wykreują miejsce na dwa maksymalne kontrakty. Nie wiadomo jednak, czy na pewno będą Jamesa ścigać, bo zarząd miał przekierować swoją uwagę na letnie okienko 2019. Tak czy inaczej za wiele się mówiło w kontekście LeBrona i Los Angeles, by nie traktować Lakers jako poważnego kandydata. Rzekomo małżonka LeBrona mocno naciska na przenosiny do Miasta Aniołów. W nowym miejscu zawodnik mógłby rozszerzać swoje finansowe imperium.
Philly? Tam James dołączyłby do młodej rotacji, która spróbuje podbić NBA już wkrótce. Joel Embiid rzekomo mocno rekrutował LBJ-a w trakcie ostatniego Weekendu Gwiazd. Pojawiło się nawet hasło #CompleteTheProcess. James swoją grą dla Szóstek miałby stanowić ostatni element w mistrzowskiej układance drużyny. Poza tym dla 76ers gra Ben Simmons, czyli protegowany LeBrona. Ten wielokrotnie mówił o nim jako o swoim następcy.
Pozostaje Cleveland. Cavs jako jedyni mogą zapewnić Jamesowi 5-letni kontrakt, ale czy mają więcej argumentów? Wkrótce się przekonamy. W kuluarach pojawiają się jeszcze San Antonio Spurs z uwagi na bardzo ciepłe relacje między Jamesem i Greggiem Popovichem, ale to mało prawdopodobny kierunek. Poza tym Spurs finansowo pozostają ograniczeni. Otoczka wokół LBJ-a będzie nabierała tempa z każdym tygodniem bliżej wolnej agentury.
NBA: Dennis Smith Jr. dwukrotnie w Shaqtin a Fool. Jest też LeBron
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET